Czy Grecji grozi polityczna destabilizacja?
Grecki minister finansów Jannis Sturnaras zapewnił, że zatrzymanie lidera, deputowanych i członków neonazistowskiej partii Złota Jutrzenka nie grozi polityczną niestabilnością. Minister sprawiedliwości dodał, że zatrzymani będą mieli uczciwy proces.
"Demokracja w Grecji jest silna" - oświadczył szef resortu sprawiedliwości Charalampos Atanasiu po spotkaniu z premierem Antonisem Samarasem i ministrem ds. porządku publicznego Nikosem Dendiasem.
Policja poinformowała wcześniej, że przywódca Złotej Jutrzenki Nikolaos Michaloliakos, a także trzej deputowani partii, w tym rzecznik Ilias Kasidiaris, oraz 10 członków zostali zatrzymani pod zarzutami tworzenia organizacji przestępczej. Jeszcze w weekend mają stanąć przed sądem, aby formalnie usłyszeć zarzuty.
W sumie wystawiono ok. 35 nakazów aresztowania; operacja prowadzona przez jednostkę antyterrorystyczną trwa - podały anonimowo źródła policyjne.
Policja skonfiskowała znalezione w domu Michaloliakosa dwie sztuki broni palnej i karabin myśliwski, na które polityk nie miał pozwolenia.
"Demokracja ma sposoby, by się bronić" - powiedział krótko po informacji o zatrzymaniu polityków rzecznik greckiego rządu Simos Kedikoglu.
To pierwszy od 1974 roku przypadek aresztowania w Grecji deputowanych zasiadających w parlamencie.
Grecją wstrząsnęło w ubiegłym tygodniu zabójstwo 34-letniego antyrasistowskiego rapera Pawlosa Fyssasa, którego dokonał sympatyk Złotej Jutrzenki. 21 września przed sądem w Atenach stanął Jorgos Rupakias, który przyznał się do zabójstwa muzyka i przedstawił jako zwolennik Złotej Jutrzenki.
Choć partia twierdzi, że nie ma nic wspólnego z zabójstwem, greckie media i blogerzy opublikowali w sieci zdjęcia napastnika, przedstawiające go na licznych imprezach organizowanych przez Złotą Jutrzenkę; na jednym z nich obejmuje posła tej partii.
Mimo aresztowań deputowani utrzymują mandaty do chwili skazania prawomocnym wyrokiem. Ugrupowanie Złota Jutrzenka w reakcji na aresztowania wysłała do dziennikarzy SMS-y z wezwaniem wsparcia prowadzonej przez nią "moralnej i sprawiedliwej walki przeciwko skorumpowanemu systemowi".
W kolejnej wiadomości wezwano sympatyków do pokojowego marszu na komendę główną policji. W pobliżu budynku zebrało się ok. 100 osób, w tym kilku deputowanych.
W ostatnich dniach informowano o przeszukaniach biur partii przez policję oraz zatrzymaniach jej członków. W związku z tymi działaniami policji Michaloliakos zagroził w czwartek wieczorem wycofaniem posłów Złotej Jutrzenki z parlamentu.
Ugrupowanie ma 18 posłów i ich odejście mogłoby pociągnąć za sobą nowe wybory.
Złota Jutrzenka, która przez długi czas była niewielkim, marginalnym ugrupowaniem, w zeszłorocznych wyborach bardzo się umocniła, zajmując piąte miejsce z 7 procentami głosów. Wzrost swych wpływów zawdzięczała radykalizującym się nastrojom społeczeństwa, które coraz dotkliwiej odczuwa cięcia oszczędnościowe narzucone Grecji przez MFW i UE.
PAP, lz