Informacje

Angela Merkel / autor: PAP/EPA/OMER MESSINGER
Angela Merkel / autor: PAP/EPA/OMER MESSINGER

Merkel zmuszona do zmiany auta. "Kierowca przekonany o awarii"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 grudnia 2019, 15:50

    Aktualizacja: 16 grudnia 2019, 15:52

  • Powiększ tekst

Angela Merkel, przebywająca na początku grudnia z wizytą w Polsce, musiała się przesiąść z pancernej limuzyny do innego auta Służby Ochrony Państwa, bo kierowca SOP, błędnie przekonany o awarii samochodu - informuje tvn24.pl.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel 6 grudnia przyleciała do Polski, by po raz pierwszy odwiedzić były obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Służba Ochrony Państwa, która odpowiadała za ochronę szefowej niemieckiego rządu, miała ją zawieźć z lotniska w Balicach do oddalonego o około 50 kilometrów Oświęcimia.

Niedoświadczony kierowca, który jechał z Merkel, wpadł w panikę po tym, jak samochód miał chwilowe problemy z mocą. a – mówi informator tvn24.

  • Prawdopodobnie przypadkowo ustawił w komputerze pokładowym limit prędkości. Auto zostało potem sprawdzone. Nie było żadnej awarii. Przesadzenie VIP-a tej rangi co kanclerz Niemiec do innego samochodu to karygodny błąd – podkreśla drugi.

  • Nawet, jeśli ustawił limit prędkości, to wystarczyło wyłączyć i włączyć silnik. Samochód działałby normalnie. To podstawowa wiedza, ale wielu kierowców w SOP nie zna nawet instrukcji samochodów – zauważa kolejny.

Czytaj też: Merkel: Auschwitz to niemiecki obóz śmierci

TVN24.pl, KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych