Maląg: Takiego wzrostu emerytur dotąd nie było
Przez ostatnie cztery lata realny wzrost emerytur wyniósł 26 procent - powiedziała w poniedziałek w wielkopolskim Zbiersku-Cukrowni na spotkaniu z seniorami z gminy Stawiszyn minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Tą informacją Maląg odniosła się do wypowiedzi jednego z seniorów, który powiedział, że popiera propozycję ludowców w sprawie waloryzacji emerytur i rent. Minister zastrzegła, że nie będzie prowadzić politycznego dialogu, bo PSL rządził przez 8 lat i mógł wprowadzić swoje propozycje.
W poniedziałek w wielkopolskim Zbiersku-Cukrowni minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg spotkała się z seniorami z terenu gminy Stawiszyn.
Jeden z obecnych na spotkaniu seniorów powiedział, że wyliczony wskaźnik procentowy waloryzacji emerytur i rent w wysokości 3,24 „jest niesprawiedliwy, ponieważ prognozowana inflacja wynosi 3,5 procent”.
Dodał, że „dla emerytów ważniejsze jest, żeby mieli dostęp do środków co miesiąc, czyli udział we wzroście płac w gospodarce narodowej. To byłoby sprawiedliwsze. Jeżeli chcemy pomóc emerytom to tak, jak proponuje PSL, poprzez bezpodatkowy wzrost emerytury, bo myśmy już swoje zapłacili” - oświadczył.
Minister Maląg powiedziała, że nie będzie prowadzić politycznego dialogu, „bo PSL rządził przez 8 lat i mógł wprowadzić swoje propozycje”.
Wyjaśniła, że 13. emerytura, która w kwocie 1220 zł brutto zostanie wypłacona w kwietniu, nie jest w ogóle związana z waloryzacją, ponieważ będzie wypłacana co roku jako dodatkowe świadczenie.
Przez ostatnie cztery lata realny wzrost emerytur wyniósł 26 procent. Za poprzednich rządów tego wzrostu nie było - podkreśliła minister.
Zdaniem Marleny Maląg przyjęcie waloryzacji kwotowo-procentowej powoduje, że emeryci, którzy mają świadczenia na poziomie niższym, niż 2160 zł, zyskują. W skali kraju takich emerytów jest 6 mln 200 tys.; wszystkich emerytów jest 9 mln 800 tys.
A więc rząd przyjmuje rozwiązanie, które jest korzystniejsze dla tych osób, które mają słabsze uposażenia - podkreśliła.
Wyjaśniła, że przy emeryturze, rencie i całkowitej niezdolności do pracy minimalna kwota waloryzacji będzie wynosiła 70 zł, a wskaźnik procentowy to 3,24 procenta.
Minister Maląg powiedziała, że przy ustawie waloryzacyjnej zwrócono też uwagę na to, aby osoby niepełnosprawne, które korzystają ze świadczenia uzupełniającego dla osób niesamodzielnych, nie straciły świadczenia i dlatego ich próg dochodowy podniesiono z kwoty 1600 zł na 1700.
- emerytura to - jak poinformowała minister Maląg - dla budżetu państwa koszt prawie 12 mld zł, w przypadku waloryzacji - to ponad 9 mld zł.
Na spotkaniu wspomniała też o pracach nad ustawą o 14. emeryturze, która ma być realizowana w 2021 r.
Plan, który szykuje ministerstwo, zakłada, że w listopadzie 2021 r. byłaby wypłacona 14. emerytura, z tą różnicą, że będzie ona uzależniona od wysokości dochodu w rodzinie. Projekt zakłada, że będzie to próg 2900 zł - powiedziała.
Polityka państwa, związana z opieką nad seniorami jest - jak zaznaczyła minister rodziny - systematycznie realizowana także przez programy dedykowane jednostkom samorządu terytorialnego, poprzez tworzenie domów czy klubów seniora w ramach programu Senior plus.
Ten program jest skutecznie realizowany od kilku lat; w latach 2016 - 2019 przybyło ponad 500 miejsc - podała.
Poinformowała seniorów z gminy Stawiszyn o wprowadzonym w ubiegłym tygodniu programie ASOS (Aktywność Społeczna Osób Starszych), adresowanym do organizacji pozarządowych: fundacji i stowarzyszeń programie. Na ten cel zaplanowano w budżecie 40 mln zł; nabór wniosków trwa do końca stycznia.
Polityka rządu sprzyja temu, żeby w miarę posiadanych środków, krok po kroku, zabezpieczać potrzeby osób starszych, aby ta jesień życia mogła być godna. Są też programy dedykowane przez ministerstwo zdrowia, żeby kompleksowo i długofalowo podejść do tematu, żeby to nie były incydentalne działania - oceniła działania rządu minister rodziny.
Czytaj też: KPRM: budżet na 2020 r. będzie zrównoważony
PAP, KG