Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Będzie koniec turystyki zasiłkowej. Domagają się m.in tego Niemcy. KE chce z tym walczyć

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 9 października 2013, 05:57

    Aktualizacja: 9 października 2013, 12:41

  • Powiększ tekst

KE przedstawiła we wtorek szereg działań przeciwko możliwości wykorzystywania systemów świadczeń socjalnych w UE. Komisarz sprawiedliwości Viviane Reding uznała jednak za bezpodstawne oskarżenia ze strony kilku krajów dotyczące tzw. turystyki zasiłkowej.

Chodzi o wykorzystywanie systemów świadczeń socjalnych w zamożniejszych krajach UE przez imigrantów z uboższych państw Unii.

W kwietniu Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i Austria zwróciły się w liście do irlandzkiej prezydencji z prośbą o bardziej skuteczne sankcje za nadużywanie swobody przepływu osób przez "pewnych imigrantów" z innych krajów członkowskich Unii. Kraje te twierdziły m.in., że "znacząca liczba" nowych imigrantów pobiera pomoc socjalną w krajach przyjmujących, obciążając systemy opieki społecznej i nadużywając swobody przepływu osób w UE.

"Turystyka zasiłkowa ze strony obywateli UE nie jest istotna. (...) Obywatele spoza krajów UE, którzy przybywają na terytoriom UE, legalnie lub nie, obciążają systemy świadczeń socjalnych 10-, 20- czy 40-krotnie bardziej niż obywatele UE" - powiedziała Reding w Luksemburgu przed spotkaniem z ministrami spraw wewnętrznych państw UE, na którym przedstawiła swój wstępny raport w tej sprawie. Końcowy raport zostanie zaprezentowany w grudniu 2013 r.

Komisarz dodała, że jest świadoma obaw wyrażanych przez niektóre kraje. "KE jest od tego, by pomóc im stawić czoło wyzwaniu, jakim jest integracja obywateli korzystających z większej mobilności" - zapewniła cytowana przez agencję AFP Reding podczas spotkania.

Reding wyjaśniła, że chce m.in. działań przeciwko fikcyjnym małżeństwom, łatwiejszego określenia miejsca stałego pobytu, lepszego wykorzystania Europejskiego Funduszu Społecznego w celu promowania integracji społecznej oraz tego, by kraje dzieliły się doświadczeniami, by sprostać temu wyzwaniu.

W liście cztery kraje nie wymieniły z nazwy żadnego państwa, z którego imigracja tak je niepokoi. Zdaniem komentatorów obawy związane są z tym, że od początku 2014 roku obywatele Rumunii i Bułgarii, które weszły do UE w 2007 roku, będą mogli swobodnie podejmować pracę we wszystkich pozostałych państwach Unii.

Reding podkreśliła, że wszyscy obywatele UE mogą korzystać ze swobody przemieszczania się i pobytu w innym państwie członkowskim. "Przepisy UE dotyczące swobody przepływu ludzi nie podlegają negocjacjom" - powiedziała.

Pod koniec 2012 roku poza granicami swojego kraju mieszkało jedynie 14,1 mln obywateli UE, czyli 2,8 proc. całej populacji UE.

"Większość tych obywateli wyjeżdża do pracy i zasila systemy świadczeń socjalnych w krajach, w których mieszkają. Odsetek osób, które wykorzystują świadczenia, jest relatywnie niski"  podkreśliła Reding.

Julia Potocka (PAP)

 

 

-----------------------------------------------------------------------

Zachęcamy do odwiedzenia naszego internetowego sklepu wSklepiku.pl!

Znajdziesz tam mnóstwo ciekawych książek, audiobooków, poradników oraz bardzo atrakcyjne gadżety portalu!

Zapraszamy!

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.