Będzie koniec turystyki zasiłkowej. Domagają się m.in tego Niemcy. KE chce z tym walczyć
KE przedstawiła we wtorek szereg działań przeciwko możliwości wykorzystywania systemów świadczeń socjalnych w UE. Komisarz sprawiedliwości Viviane Reding uznała jednak za bezpodstawne oskarżenia ze strony kilku krajów dotyczące tzw. turystyki zasiłkowej.
Chodzi o wykorzystywanie systemów świadczeń socjalnych w zamożniejszych krajach UE przez imigrantów z uboższych państw Unii.
W kwietniu Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i Austria zwróciły się w liście do irlandzkiej prezydencji z prośbą o bardziej skuteczne sankcje za nadużywanie swobody przepływu osób przez "pewnych imigrantów" z innych krajów członkowskich Unii. Kraje te twierdziły m.in., że "znacząca liczba" nowych imigrantów pobiera pomoc socjalną w krajach przyjmujących, obciążając systemy opieki społecznej i nadużywając swobody przepływu osób w UE.
"Turystyka zasiłkowa ze strony obywateli UE nie jest istotna. (...) Obywatele spoza krajów UE, którzy przybywają na terytoriom UE, legalnie lub nie, obciążają systemy świadczeń socjalnych 10-, 20- czy 40-krotnie bardziej niż obywatele UE" - powiedziała Reding w Luksemburgu przed spotkaniem z ministrami spraw wewnętrznych państw UE, na którym przedstawiła swój wstępny raport w tej sprawie. Końcowy raport zostanie zaprezentowany w grudniu 2013 r.
Komisarz dodała, że jest świadoma obaw wyrażanych przez niektóre kraje. "KE jest od tego, by pomóc im stawić czoło wyzwaniu, jakim jest integracja obywateli korzystających z większej mobilności" - zapewniła cytowana przez agencję AFP Reding podczas spotkania.
Reding wyjaśniła, że chce m.in. działań przeciwko fikcyjnym małżeństwom, łatwiejszego określenia miejsca stałego pobytu, lepszego wykorzystania Europejskiego Funduszu Społecznego w celu promowania integracji społecznej oraz tego, by kraje dzieliły się doświadczeniami, by sprostać temu wyzwaniu.
W liście cztery kraje nie wymieniły z nazwy żadnego państwa, z którego imigracja tak je niepokoi. Zdaniem komentatorów obawy związane są z tym, że od początku 2014 roku obywatele Rumunii i Bułgarii, które weszły do UE w 2007 roku, będą mogli swobodnie podejmować pracę we wszystkich pozostałych państwach Unii.
Reding podkreśliła, że wszyscy obywatele UE mogą korzystać ze swobody przemieszczania się i pobytu w innym państwie członkowskim. "Przepisy UE dotyczące swobody przepływu ludzi nie podlegają negocjacjom" - powiedziała.
Pod koniec 2012 roku poza granicami swojego kraju mieszkało jedynie 14,1 mln obywateli UE, czyli 2,8 proc. całej populacji UE.
"Większość tych obywateli wyjeżdża do pracy i zasila systemy świadczeń socjalnych w krajach, w których mieszkają. Odsetek osób, które wykorzystują świadczenia, jest relatywnie niski" podkreśliła Reding.
Julia Potocka (PAP)
-----------------------------------------------------------------------
Zachęcamy do odwiedzenia naszego internetowego sklepu wSklepiku.pl!
Znajdziesz tam mnóstwo ciekawych książek, audiobooków, poradników oraz bardzo atrakcyjne gadżety portalu!
Zapraszamy!