Francja już przypomina bananową republikę
Największa francuska hydroelektrownia znajdująca się w departamencie Isere w południowo-wschodniej części kraju została zamknięta przez pracowników protestujących przeciwko rządowym planom reformy emerytalnej - poinformował oddział związku zawodowego CGT.
Strajk został zorganizowany z inicjatywy oddziału CGT - CGT Energie Isere. O zamknięciu elektrowni związek zawodowy poinformował we wtorek wieczorem. Obiekt nie działa od wtorku rano.
To nie pierwsze tego typu działanie CGT Energie. W poniedziałek dostawy prądu odcięto siedzibie związku zawodowego CFDT, który chce zakończenia strajku i kompromisu w sprawie reformy emerytalnej.
Czytaj także:Francja: w szkołach bojkot egzaminów
We wtorek około 35 tysięcy gospodarstw domowych na południowo-wschodnich obrzeżach aglomeracji Paryża zostało odciętych od dostaw energii elektrycznej w rezultacie akcji protestu związku zawodowego CGT. Francuscy pracownicy odcięli też tego dnia na 90 minut prąd na największym na świecie targu świeżej żywności Rungis pod Paryżem.
Czytaj także:Prądem w reformy Macrona
Związki zawodowe zapowiadają kolejne akcje w ramach strajku przeciwko reformie. Na piątek zapowiedziano demonstracje w kilku miastach Francji.
SzSz(PAP)