Włosi chcą by rządzili u nich kanclerz Merkel albo papież Franciszek
Ponad dwie trzecie Włochów marzy o tym, by Angela Merkel była premierem w ich kraju - wynika z opublikowanego sondażu. Fatalne rezultaty w ankiecie na temat zaufania uzyskali włoscy politycy, najwyższe zaś - papież Franciszek.
Przedstawione w Cernobbio (północne Włochy) wyniki badania opinii publicznej na temat percepcji kryzysu we Włoszech wskazują, że 68 procent mieszańców tego kraju chciałoby, aby niemiecka kanclerz kierowała rządem w Rzymie.
W analizach sondażu zwraca się uwagę, że dominuje w nim wyrażane przez zdecydowaną większość Włochów zaufanie do zagranicznych ekonomistów i polityków.
Krajowym partiom ufa 4 procent Włochów. Ugrupowania polityczne zajmują w tym rankingu ostatnie miejsce, zaraz po bankach - 9-procentowy wskaźnik zaufania.
74 procent Włochów ma zaufanie do papieża Franciszka, który - jak zauważono w Cernobbio - jest "prawdziwą gwiazdą" tego sondażu. Następne miejsca po nim zajmują siły porządkowe (70 procent), sądownictwo (55 procent) i prezydent kraju Giorgio Napolitano.
Żartobliwie na wynik sondażu na temat marzeń Włochów o tym, by ich premierem była kanclerz Merkel, zareagował w Berlinie jej rzecznik Steffen Seibert. - Mamy nadzieję, że chodzi o 68 procent, a nie tylko o 68 osób - oświadczył rzecznik, cytowany przez agencję ANSA.
- Także u nas pani kanclerz cieszy się wielką miłością - podkreślił Seibert.
Greg/PAP