"Kultura w sieci" to nie program socjalny!
„Kultura w sieci” jest propozycją na czas ograniczenia działalności twórczej związanej ze zbiorowym uczestnictwem w kulturze. Nie jest programem socjalnym - podkreśliło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w odpowiedzi na list Gildii Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych.
MKiDN zwróciło uwagę, że zaistniała sytuacja epidemiczna „zmusza do szukania nowych form prowadzenia działalności kulturalnej”, a prowadzenie działalności kulturalnej w sieci w obecnej sytuacji wydaje się formą „najbardziej odpowiednią, dającą względne bezpieczeństwo zarówno twórcom, jak i odbiorcom” i najpełniej godzącą interesy obu stron. „Upowszechnianie efektów pracy artystycznej w internecie pozwala na dostęp do nich potencjalnym odbiorcom w czasie i miejscu dla nich dogodnym” - stwierdzono w piśmie.
Jak dodano, „katalog możliwych do realizacji zadań w ramach stypendium upowszechniającego jest bardzo szeroki i daje dużą swobodę wnioskodawcom w zakresie projektowania działań, zapewniając im sposobność podejmowania bardzo różnych aktywności twórczych”.
Resort odniósł się również do kwestii zakupu narzędzi do prezentacji on-line. Jak zapewnił, nie ma formalnych przeciwwskazań, żeby był on realizowany w ramach stypendium. „Ewentualne zainwestowanie przez twórców w nowy sprzęt czy tworzenie platform internetowych jest także formą bezpośredniego wsparcia sfery artystycznej, gdyż trwale poszerza zasoby i kompetencje twórców, a wypracowana droga komunikacji z odbiorcą może utrzymać się także po zakończeniu epidemii i pełnym powrocie do normalnego funkcjonowania” - podkreślił.
Według MKiDN, obawa, że program posłuży raczej rozbudowie infrastruktury cyfrowej niż wsparciu artystów „wydaje się nieuzasadniona”, ponieważ w programie dotacyjnym „wyłączona została możliwość finansowania środków trwałych na rzecz zakupu usług, w tym np. wypożyczenia sprzętu”.
W piśmie zaznaczono także, że tryb konkursowy „zapewnia możliwość wyboru i realizacji zadań na odpowiednim poziomie merytorycznym, odznaczających się wartością artystyczną, a zarazem ciekawą propozycją prezentacji efektów powstałej pracy w internecie”. „Taka ścieżka wyłaniania wniosków predystynowanych do dofinansowania jest metodą transparentną i powszechnie stosowaną w sektorze kultury” - napisano.
Jak podsumowano, „Kultura w sieci” jest „propozycją na czas ograniczenia działalności twórczej związanej ze zbiorowym uczestnictwem w kulturze”. „Nie jest natomiast programem socjalnym, gdzie kryteria finansowe i obecna sytuacja epidemiczna są głównymi czynnikami branymi pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosków. Wsparcie socjalne udzielane jest twórcom w formie zapomóg socjalnych, których pula została znacząco zwiększona. Około 430 wniosków zostało już rozpatrzonych pozytywnie, a zapomogi są właśnie wypłacane. Kolejne posiedzenia komisji odbędą się w najbliższym czasie” - poinformowało MKiDN i dodało, że zgodnie z ustawą prawo o szkolnictwie wyższym i nauce studenci uczelni artystycznych mogą otrzymać też m.in. stypendium socjalne lub za wyniki w nauce.
„Należy podkreślić dużą pomoc państwa w rozwijaniu uzdolnień i umożliwianiu studiowania kolejnych kierunków studiów bez wnoszenia za nie opłat. Cezura wieku 26 lat i ukończone już wcześniej studia, które nie pozwalają ubiegać się o stypendium, wynikają z poczucia sprawiedliwości społecznej, aby każdy miał jednakową szansę na studiowanie i skorzystanie z pomocy stypendialnej. W sytuacji wywołanej przez COVID-19 studenci, którzy mają prawo do ubiegania się o stypendium, mogą również wnioskować o jednorazową zapomogę” - czytamy.
Resort poinformował również, że wraz z podległymi instytucjami kultury „pracuje obecnie nad wyłonieniem takiego modelu organizacji i finansowania rezydencji artystycznych w różnych dziedzinach aktywności twórczej, który spełni standardy bezpieczeństwa w obecnych okolicznościach”. „Przewidywane są również nowe edycje konkursów na stypendia twórcze, odpowiadające potrzebom i potencjałowi środowisk artystycznych” - dodał.
MKiDN odniosło się w ten sposób do opublikowanego w czwartek listu otwartego Związku Zawodowego Gildii Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych, który zapewnił, że docenia rządowe inicjatywy mające pomóc artystom w kryzysie związanym z panującą epidemią, jednak dostrzega kilka kwestii wymagających „rozwiązań innych niż zawarte w ogłoszonych programach stypendialnych, dotacyjnych oraz w projekcie ustawy o statusie artysty”.
Zdaniem Gildii w „Kulturze w sieci” arbitralnie ustalona nowa forma upowszechnienia działalności twórczej zakładająca wytwarzanie produktów tzw. on-line „budzi niepokój”. „Nie tylko nie każda forma twórczości może być prezentowana za pośrednictwem internetu, ale też nie każda artystka i artysta posiada narzędzia do przeformułowania dotychczasowych działań lub środki niezbędne do zakupu narzędzi, które pozwolą stworzyć wysokiej jakości dzieło przygotowane do zdalnej prezentacji” - czytamy.
Przedstawiciele środowiska teatralnego zwrócili także uwagę m.in. na konkursowy charakter stypendiów. Wyrazili obawę, iż pomoc ministerstwa „może nie trafić do twórczyń i twórców najbardziej potrzebujących wsparcia finansowego oraz w krótkim czasie przyczyni się jednocześnie do nadprodukcji i spadku jakości wytworów sztuki polskich artystów i artystek”. Jak podkreślili, środowisko „oczekiwałoby uwzględnienia sytuacji finansowej wnioskodawcy, gdyż to kryteria finansowe i bytowe, a nie dotychczasowe kryteria kreatywności i produktywności, powinny być pierwszorzędnymi w sytuacji kryzysu”.
Reżyserki i reżyserzy wyrazili także zaniepokojenie wobec m.in. zapisów w regulaminie, które z ubiegania się o stypendium wyłączają wszystkich studentów i uczniów bez względu na kierunek i tryb kształcenia. Jak argumentowali, studenci III, IV i V roku studiów artystycznych to twórcy wchodzący na rynek i „wymagający szczególnej pomocy”.
PAP/ as/