Chiny utrudniają prac nad szczepionką na Covid-19? Odpierają oskarżenia
Amerykański senator Rick Scott oskarżył Chiny o spowalnianie lub sabotowanie prowadzonych na Zachodzie prac nad szczepionką przeciw Covid-19. Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying oświadczyła w poniedziałek, że Scott powinien przedstawić na to dowody.
Musimy opracować tę szczepionkę. Niestety mamy dowody, że komunistyczne Chiny próbują nas sabotować lub spowolnić - powiedział w telewizji BBC republikański senator z Florydy, określany jako zdecydowany zwolennik prezydenta USA Donalda Trumpa.
Scott odmówił jednak przedstawienia tych dowodów. Wyjaśnił, że jego informacje pochodzą ze społeczności wywiadowczej i sił zbrojnych. „Są rzeczy, o których nie mogę mówić” - dodał.
Senator powiedział również, że ChRL nie chce, aby to kraje zachodnie jako pierwsze opracowały szczepionkę. Jeśli
Anglia lub USA zrobią to pierwsze, podzielimy się. Komunistyczne Chiny się nie podzielą - ocenił.
Rzeczniczka chińskiego MSZ zażądała, by Scott pokazał dowody, o których mówił. „Skoro parlamentarzysta twierdzi, że ma dowody na to, iż Chiny próbują sabotować prace nad szczepionką w krajach zachodnich, to proszę, niech te dowody przedstawi. Nie trzeba być nieśmiałym” - powiedziała Hua na rutynowym briefingu w Pekinie.
Minister nauki i techniki ChRL Wang Zhigang zapewnił w niedzielę na konferencji prasowej, że chińska szczepionka będzie „globalnym dobrem publicznym”, gdy zostanie skutecznie opracowana i przejdzie testy kliniczne. Hua zaapelowała do władz USA, aby również one zobowiązały się do przekazania światu swojej szczepionki za darmo, jeśli ją opracują.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na początku czerwca na całym świecie prowadzono prace nad ponad 130 potencjalnymi szczepionkami przeciw Covid-19. Dziesięć z tych projektów weszło już w fazę prób na ludziach, w tym pięć prowadzonych przez instytucje chińskie i trzy - przez amerykańskie. Eksperci sądzą, że opracowanie i przetestowanie skutecznej szczepionki może zająć 12-18 miesięcy.
Kwestia odpowiedzialności za pandemię koronawirusa stała się najnowszym punktem spornym w pogarszających się relacjach pomiędzy USA a Chinami. Prezydent Trump i członkowie jego administracji wielokrotnie zarzucali chińskim władzom, że ukrywały przed światem informacje o koronawirusie i przyczyniły się do rozwoju pandemii.
Pekin odrzuca te oskarżenia i utrzymuje, że od początku kryzysu działał „przejrzyście i otwarcie”, bezzwłocznie informując świat o koronawirusie. Chińscy urzędnicy oceniali również, że Waszyngton stara się odsunąć od siebie odpowiedzialność za niepowodzenia w zwalczaniu pandemii w USA, gdzie zmarło już ponad 100 tys. zakażonych osób.
Czytaj też: Pandemię można było spowolnić?
PAP/KG