Kubica wróci do F1? Niespodziewana okazja
Po Grand Prix w Austrii coraz więcej mówi się o gorszych relacjach Sebastiana Vettela z Ferrari. To niespodziewanie tworzy cień szansy na powrót Roberta Kubicy do Formuły 1
Niemiec wyjawił dziennikarzom chociażby to, że nie otrzymał w ogóle propozycji nowej umowy, a informację o zakończeniu współpracy przekazano mu przez telefon - informuje portal Sportowe Fakty.wp.pl. Jednocześnie Vettel podkreślał, że przedłużając kontrakt w ogóle nie zwracałby uwagi na finanse. Natomiast Mattia Binotto, szef Ferrari tłumaczył brak kontraktu sytuacją kryzysową spowodowaną przez koronawirusa.
Vettela do wcześniejszego odejścia z Ferrari zachęca jego były kolega z Red Bull Racing.
Nie podjęto nawet żadnego wysiłku, by jakoś wyjaśnić mu decyzję o rozstaniu, by kontynuować współpracę. To pokazuje, że ten związek nie był zdrowy. Sebastian od jakiegoś czasu wygląda na zmęczonego i nieco starszego niż jest. Kierowcy zawsze są w centrum uwagi, ale w Maranello powinni też patrzeć na siebie. Nie zawsze kierowcy są winni słabych wyników - ocenia Mark Webber w podcaście „The Fast Lane”.
Doniesienia „Motorsport Total” zasugerowały, że odejście Vettela jeszcze przed zakończeniem sezonu rodzi potencjalną szansę… dla Roberta Kubicy. Kandydatem do zastąpienia Niemca jest Antonio Giovinazzi. Obecnie kieruje pojazdy Alfa Romeo, lecz jednocześnie uczestniczy w programie juniorskim Ferrari. Z kolei Kubica wciąż jest testowym kierowcą Alfa Romeo.
Czytaj też: Daniel Obajtek: Orlen dalej będzie w Formule 1
Sportowe Fakty.WP.pl/KG