Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Jabłka stanieją? Tak twierdzą eksperci!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 sierpnia 2020, 07:30

  • Powiększ tekst

Wraz z wchodzeniem w okres tegorocznych zbiorów podaż jabłek na naszym rynku będzie rosła, a ceny powinny spadać - oceniają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Przypominają, że Polska jest największym w UE i 3. na świecie producentem jabłek.

Jak zaznaczył PIE, wraz z wchodzeniem w okres tegorocznych zbiorów podaż jabłek na naszym rynku będzie rosła, a tym samym ceny powinny spadać. „Choć zbiory zostały zredukowane przez wiosenne przymrozki i późniejsze gradobicia, w bieżącym roku polskich jabłek nie powinno zabraknąć” - ocenili analitycy w najnowszym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.

Zbiory jabłek w 2020 r. mogą być większe w porównaniu z ubiegłorocznymi o ok. 6 proc i wynieść 3,3 mln ton - wskazali, powołując się na wstępny szacunek GUS. Z kolei World Apple and Pear Association (WAPA) szacuje je na 3,4 mln ton, przewidując ich spadek u naszych największych konkurentów: we Włoszech, Francji, w Chinach i USA. „Nawet wyższa z przytoczonych prognoz wciąż nie odzwierciedla potencjału produkcyjnego rodzimych sadowników, jako że rekordowy zbiór w 2018 r. wyniósł ok. 4 mln ton” - zastrzega PIE.

Zdaniem ekspertów zapowiadane wyższe zbiory jabłek w kraju najprawdopodobniej wpłyną na wzrost eksportu w bieżącym roku.

Obecnie trudno jednak przewidzieć, jak dużego wzrostu należy się spodziewać, gdyż znaczny wpływ na ostateczne wyniki eksportu będą mieć warunki pogodowe (coraz częstsze gradobicia) oraz rozwój pandemii koronawirusa COVID-19” - podkreślił PIE. W przypadku zwiększania się liczby zakażeń w Polsce bądź drugiej fali zachorowań w Europie, obroty handlowe świeżymi owocami mogą być ograniczone, „choćby z powodu zamknięcia granic dla pracowników sezonowych, bądź utrudnień dla firm transportowo-spedycyjnych”.

Polska jest największym w Unii Europejskiej i 3. na świecie, po Chinach i USA, producentem jabłek - przypomina PIE. Według danych GUS w 2019 r. rodzimi sadownicy zebrali ich 3080,6 tys. ton, co stanowiło blisko 90 proc. wszystkich owoców zebranych w polskich sadach. Nasz kraj jest też największym unijnym oraz jednym z największych na świecie eksporterów jabłek (pod względem wolumenu sprzedaży). „Jabłka są głównym polskim owocem eksportowym, stanowią ponad 75 proc. wolumenu eksportu wszystkich owoców wysyłanych z kraju za granicę i jednocześnie ponad 1 proc. wartości polskiego eksportu rolno-spożywczego” - zwrócili uwagę analitycy PIE. Dodali, że polskie jabłka konkurują z innymi na świecie niższą ceną i wysoką jakością.

Z kolei z danych Eurostatu wynika, że w 2019 r. 27 państw UE wyeksportowało 3309 tys. ton świeżych jabłek o łącznej wartości 2088 mln euro. Na liście unijnych eksporterów Polska – czwarty rok z rzędu – pozostawała liderem z udziałem 29,4 proc. (974 tys. ton za ponad 327 mln euro). Drugie były Włochy, których udział wyniósł nieco ponad 28 proc. (928 tys. ton), a kolejne: Francja – 11,5 proc. (381 tys. ton), Niderlandy – ok. 6 proc. (197 tys. ton), Belgia – 5,9 proc. (195 tys. ton) oraz Hiszpania – 3,9 proc. (128 tys. ton).

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych