Goldman Sachs o drugiej fali COVID-19. Czy będzie tak groźna dla gospodarki?
Zdaniem ekonomistów banku inwestycyjnego Goldman Sachs nadchodząca druga fala zakażeń epidemii COVID-19 nie powinna być tak obciążająca dla gospodarek strefy euro, jak miało to miejsce na wiosnę.
W opinii ekspertów banku są trzy przyczyny przemawiające za takim scenariuszem.
Po pierwsze, wskaźniki śmiertelności i obciążenie systemu służby zdrowia są mniejsze niż w pierwszej połowie roku, ponieważ nowe przypadki zachorowań dotyczą przede wszystkim osób młodych.
Po drugie, poszczególne rządy skupiają się na wprowadzaniu lokalnych ograniczeń, a nie ogólnokrajowych.
Po trzecie, widać pozytywne efekty powszechnego noszenia maseczek. Jak ocenia Goldman Sachs, nie oznacza to jednak, że druga fala pandemii nie odciśnie piętna na gospodarce.
Bank obniżył prognozę wzrostu PKB dla strefy euro w III kwartale 2020 r. o 0,9 pkt proc., do 8,0 proc. w ujęciu kwartał do kwartału. Eksperci Goldman Sachs podtrzymują, że mimo wielu ryzyk, strefa euro jest stosunkowo dobrze przygotowana do poradzenia sobie z drugą falą, a przez to, na tle innych regionów świata, relatywnie łagodnie powinna wychodzić z kryzysu.
Czytaj też: PKO BP: Gospodarka w szybkim tempie odrabia straty
PAP/kp