Informacje

Spot Apartu / autor: youtube.com/Apart
Spot Apartu / autor: youtube.com/Apart

Niewypał reklamowy Apartu. Kpiny i parodie w sieci

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 listopada 2020, 17:20

  • Powiększ tekst

Od kilku dni w mediach jest nowa kampania świąteczna Apartu. Reklama telewizyjna ukazuje trzy kobiety, otoczone luksusem, a spot trwa cztery minuty. Przez większość internautów reklama jest mocno krytykowana, doczekała się nawet parodii

W spocie głównymi bohaterkami sią gwiazdy - Anna Lewandowska, Julia Wieniawa i Małgorzata Socha. Tłem muzycznym jest piosenka Zbigniewa Wodeckiego „Lubię wracać tam gdzie byłem”. Za realizację koncepcji sesji zdjęciowej i wideo jest odpowiedzialny Marcin Tyszka, który obok ambasadorek marki Apart także pojawia się w reżyserowanym przez siebie filmie.

Nowe ambasadorki Apartu to wyjątkowe, charyzmatyczne kobiety, które są spełnione w życiu prywatnym, z sukcesami realizują swoje zawodowe pasje i niezmiennie od wielu lat inspirują miliony Polek. Anna Lewandowska to utytułowana sportsmenka i trenerka, która porwała za sobą rzesze kobiet, mobilizując je do zmian i zdrowego trybu życia. Na co dzień jest szczęśliwą mamą i żoną Roberta Lewandowskiego. Julia Wieniawa mimo młodego wieku ma na koncie wiele sukcesów - jest wokalistką i aktorką, z powodzeniem realizuje się także jako bizneswoman - informuje Apart.

Pod samym filmem, na kanale Apartu pojawia się sporo pozytywnych komentarzy. Jednak już na innych profilach (chociażby na Fanpage’u firmy) oraz w ocenie marketów przez spot płynie „kicz, plastik i infantylność”.

Spot był zapewne kręcony na długo przed protestami ulicznymi i pewnie nawet przed jesienną pandemiczną falą. Tylko decyzję o emisji podjęto teraz… Dystans pomiędzy słitaśnością spotu, a rzeczywistością okazał się zbyt duży, aby tę produkcję odebrać zwyczajnie, może nawet obojętnie, po prostu jako kolejną reklamę. Obietnica (ozdobiona biżuterią Apart staniesz się piękniejsza, zabłyśniesz), która dotychczas wydawała się bliska i całkiem realna, stała się dziś śmiesznością, sarkazmem rzuconym w twarz kobietom, które walczą na ulicach o podmiotowe traktowanie - uważa Marcin Kalkhoff, Marcin Kalkhoff, partner w BrandDocto w rozmowie dla Wirtualnych Mediów.

Spot doczekał się „fanowskich wersji”. Jedna z najpopularniejszych przeróbek zawiera wulgaryzmy, ale niektórzy twierdzą, że jest zdecydowanie ciekawsza niż oryginał. Nawet „Apart” z firmowego profilu podszedł z dystansem i stwierdził, że wie kto będzie organizował kolejne spoty.

Czytaj też: Była twarzą mBanku. „Modelka” okazała się wandalem. Jest wyrok

Wirtualne Media/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych