Patologie na rynku nieruchomości. Ma 17 mieszkań, żebrze o pomoc
Warszawski biznesmen zakupił lub długoterminowo wynajął w sumie siedemnaście mieszkań. Zrobił to w celu zarabianiu na krótkoterminowych wynajmach. Jednak zaczęło mu brakować pieniędzy na wszystkie opłaty… więc zaczął prosić o pomoc w Internecie w postaci zbiórki
Patryk Słowik, autor felietonu o patologiach na rynku mieszkaniowym zwraca uwagę, że „młodzi ludzie, którym zabrakło szczęścia i nie są dziećmi bogaczy oraz niemożliwe jest prowadzenie życia rentiera w wieku 30 lat, muszą przez kilka lat odkładać pieniądze, by móc przez kolejne kilkadziesiąt lat spłacać swoje, za ciasne już po narodzinach drugiego dziecka, mieszkanie.”
Tymczasem niektórzy gromadzą masowo mieszkania, tak jak wspomniany biznesmen. I zamiast je sprzedać, to szukają pomocy finansowej na utrzymanie. A młodym blokują dostęp. Szkopuł w tym, że tak jak przy wielu inwestycjach trudno jednoznacznie wskazać tego, kto by na nich tracił.
Czytaj więcej: „Mam hore 17 apartamentów, pomuszcie”, czyli o patologii rynku mieszkaniowego słów kilka
Czytaj też: Polacy znowu kupują mieszkania za gotówkę!
DGP, forsal.pl/KG