Ceny mieszkań na wynajem spadły! Duży odpływ najemców
Sektor mieszkań do wynajęcia jest tą częścią rynku nieruchomości, który w ostatnim roku za sprawą koronawirusa ucierpiał najbardziej. Pandemia spowodowała duży odpływ najemców, a w efekcie spadek cen. W porównaniu z kwietniem 2020 r. są one o 5 proc. tańsze.
Obecnie na rynku mieszkań na wynajem jest duża podaż – blisko o 13 proc. większa niż w tym samym czasie rok temu. Najemców brakuje. W najmie długoterminowym pojawiły się lokale wcześniej dostępne do najmu krótkoterminowego. Czas potrzebny na znalezienie lokatora wydłużył się o ok. dwa miesiące względem danych sprzed roku. Taka sytuacja sprawia, że właściciele mieszkań powinni walczyć o najemców ceną. Czy tak jest w rzeczywistości?
W porównaniu do cen z kwietnia zeszłego roku - czyli z początku pandemii, aktualne ceny mieszkań do wynajmu są niższe, ale nie drastycznie niższe. Najwięcej zapłacimy – jak od wielu lat - w Warszawie. Za mieszkanie jednopokojowe obecnie trzeba zapłacić ok. 1900 zł, w kwietniu 2020 r. było to 2050 zł - wynika z informacji serwisu Gratka.pl.
Dwa pokoje stolicy kosztują 2400 zł (w zeszłym roku 2600 zł), natomiast za mieszkanie trzypokojowe ok. 3300 zł (w zeszłym roku było to ok. 3500 zł). Najniższe ceny wynajmu mieszkań znajdziemy w Białymstoku, Bydgoszczy i Olsztynie. W ujęciu ogólnopolskim ceny mieszkań na wynajem spadły średnio o 5 proc.
Czytaj też: W pandemii zmienił się profil klienta galerii handlowych
businessinsider.com.pl/kp