Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: TVP Info
zdjęcie ilustracyjne / autor: TVP Info

Chiny czy USA? "Politico": Trudny wybór przed Unią

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 lutego 2021, 18:15

    Aktualizacja: 20 lutego 2021, 22:11

  • Powiększ tekst

Michael Schuman, autor książek o strategii Chin, twierdzi, że Unia Europejska będzie musiała w końcu wybrać pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. W tekście opublikowanym przez Politico Schumann stwierdził, że wspólnota powinna stawiać na sojusz z Ameryką. Inaczej zostanie „zepchnięta na globalny margines” - czytamy na stronie wpolityce.pl

Czytaj też: Chiny karzą Tajwańczyków… za oszustwa

Schuman zwrócił uwagę, że europejscy przywódcy muszą zdecydować – czy opowiedzieć się po stronie USA, czy Chin i jednocześnie - co podkreśla komentator – utracić międzynarodowe znaczenie.

Rzecz jasna Europejczycy mają dobre powody by balansować na linie. Czerpią nieocenione korzyści z przyjaznych relacji z oboma mocarstwami. Wieloletnie układy w dziedzinie bezpieczeństwa z USA zapewniają stabilność i ochronę przed stale utrzymującymi się zagrożeniami takimi jak Rosja Władimira Putina. Podczas gdy ekspansja gospodarcza Chin daje europejskim firmom ogromne możliwości rozwoju, których nie znalazłyby w swoich krajach - ocenił publicysta dodając, że balansowanie będzie coraz trudniejsze.

Czytaj też: Chiny uderzają w Australię! To wojna… handlowa

Autor przypomniał, że administracja Bidena już w pierwszych dniach urzędowania zasygnalizowała, że zamierza zwiększać presję na Chiny oraz oświadczyła, że prześladowania Ujgurów w prowincji Sinciang ze strony chińskich władz to „ludobójstwo”, a USA „muszą być gotowe do działania i spowodowania kosztów” po stronie Chin z powodu tych represji – informuje wpolityce.pl.

Z kolei członek wszechpotężnego politbiura Chińskiej Partii Komunistycznej Yang Jiechi stwierdził, że „strategiczny błąd w ocenie sytuacji” w Waszyngtonie, wywołał napięcia między oboma krajami. Zagroził też, że kluczowe sprawy, w tym Tajawan, Hongkong i represje wobec Ujgurów „stanowią czerwoną linię, której nie wolno przekraczać”. Skoro na horyzoncie nie widać szans na zbliżenie, zarówno Chiny, jak i USA są skazane na coraz agresywniejsze kuszenie Europy - podkreślił Schuman dodając, że niedawne działanie Chin, by „domknąć pakt inwestycyjny z Unią Europejską była otwartą próbą przyciągnięcia Europejczyków na kilka dni przed inauguracją Bidena”.

Autor ocenił, że tak naprawę w wybór między USA a Chinami to zdecydowanie się na politykę krótkoterminową lub dalekowzroczną.

Wskazał także na cele przyświecające Chinom. W jego opinii, Chiny dążą do stworzenia świata, który nie byłby bezpieczny dla Europy – strategicznie, gospodarczo i ideologicznie. Chcą „osłabienia roli i znaczenia ustrojów demokratycznych w globalnym porządku”.

Czytaj też: Dr Bartosiak: Konflikt USA-Chiny niebezpieczny dla Polski

Chiny stanowią też długoterminowe zagrożenie dla Europy, nie tylko dlatego że są coraz bardziej rozwiniętym konkurentem na globalnym rynku, lecz także dlatego, że ich strategia zakłada nadużywanie zasad otwartej gospodarki po to, by ją w końcu zdominować - podkreślił Schuman dodając, że partnerstwo z europejskimi firmami jest kluczowe dla powodzenia strategii Chin. Dlatego wzięli na celownik „istotne sektory niemieckiej gospodarki – w tym instalacje przemysłowe i elektronikę – z zamiarem ich splądrowania”.

Wchodząc w dalsze relacje z Chinami, Niemcy osiągają korzyści dziś, ale zaprzepaszczają drogę na odniesienie sukcesu w przyszłości - dodał Schuman.

wpolityce.pl/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych