Naimski o trzech lokalizacjach atomu: Pomorze, Bełchatów, Pątnów
Kilka dni temu zakończył się proces zatwierdzania międzyrządowej umowy z USA ws. atomu - poinformował we wtorek pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Dodał, że od tego momentu liczony jest czas wejścia jej w życie oraz terminy w niej zawarte. Pierwszy w Polsce reaktor jądrowy ma być uruchomiony w 2033 r. na Pomorzu Gdańskim. Dla inwestycji brane są pod uwagę dwie lokalizacje - Lubiatowo i Żarnowiec – powiedział Naimski
Czytaj też: Apel Billa Gatesa: Odpalajcie reaktory jądrowe!
W październiku 2020 r. została zawarta polsko-amerykańska międzyrządowa umowa o współpracy w zakresie rozwoju Programu Polskiej Energetyki Jądrowej oraz cywilnego przemysłu jądrowego w Polsce – poinformowała PAP. Umowę podpisali podczas wirtualnej ceremonii sekretarz energii USA Dan Brouillette w Waszyngtonie i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w Warszawie.
Proces zatwierdzania podpisanej umowy zakończył się kilka dni temu. I od tego momentu liczymy czas wejścia umowy w życie i również terminy, które są w niej zawarte. Ta umowa daje nam 18 miesięcy działania - liczone od teraz – mówił Piotr Naimski we wtorek w radiu TOK FM.
Naimski przypomniał, że umowa ta określa, „w jaki sposób strona amerykańska przygotuje ofertę dla polskiego rządu, dla naszego rządu”. „Ofertę zarówno technologiczną, jak i ofertę co do struktury finansowania” - wyjaśnił. Dodał, że oferta ta jest przygotowywana przez amerykańskie firmy i finansowana jest w całości, czyli w 100 proc., przez stronę amerykańską. „Ta oferta będzie nam przedstawiona, pod koniec tego procesu, i do naszego rządu będzie należało rozpatrzenie tej oferty i ewentualne jej przyjęcie” - powiedział Naimski.
Trzy lokalizacje bloków
Na Pomorzu Gdańskim brane są pod uwagę dwie lokalizacje, Lubiatowo i Żarnowiec. Piotr Naimski powiedział, że „realny termin zaczęcia budowy, jako takiej, jak to się mówi wbicia łopaty, to jest 2026 r.”, a realny termin ukończenia pierwszego bloku to jest 2033 r. Naimski dodał, że na Pomorzu powstaną dwa albo trzy reaktory. Albo będziemy mieli w dwóch miejscach po trzy, albo w trzech miejscach po dwa - mówił.
Czytaj też: Blisko, coraz bliżej amerykańskiej elektrowni jądrowej w Polsce
Drugą lokalizacją najprawdopodobniej będzie Bełchatów, chociaż dla Bełchatowa nie jest to zła wiadomość, ponieważ wielka elektrownia w Bełchatowie zużywająca brunatny węgiel będzie funkcjonowała do połowy-końca lat 30 – powiedział Naimski. Według niego To jest racjonalne miejsce - tam mamy linie energetyczne, wszystko mamy przygotowane do przesyłania wyprodukowanej tam energii, a będziemy musieli zamknąć to, co tam jest.
Trzecim rozważanym miejscem budowy elektrowni atomowej jest Pątnów. „Warto czymś realnym zastąpić wypadający stamtąd węgiel brunatny” – dodał Piotr Naimski. Jak informowała PAP, przyjęta przez rząd Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. zakłada, że pierwszy blok elektrowni jądrowej będzie pracował z mocą ok. 1-1,6 GW od 2033 r. Program zakłada uruchamianie kolejnych bloków co 2-3 lata, łącznie 6 bloków o mocy do 9 GW. Zgodnie z PPEJ, Polska zamierza budować nowoczesne, sprawdzone i duże reaktory typu PWR.
Oferta koreańska
Zgodnie z informacjami Piotra Naimskiego, Amerykanie nie tylko chcą zbudować polskie elektrownie jądrowe, ale są także gotowi zapewnić projektowi 100-procentowe finansowanie. Swoje propozycje przedstawili także Francuzi i inwestorzy południowokoreańscy.
Flagowy reaktor jądrowy, jaki Korea Południowa oferuje Polsce, spełnia wymagania nowoczesności, bezpieczeństwa i wydajności. Reaktor APR1400 uzyskał w 2017 r. certyfikację europejskiej technicznej organizacji European Utility Requirements (EUR), a także w 2019 r. aprobatę Nuclear Regulatory Commission (NRC) w USA – informował portal Biznesalert.
Czytaj też: Polski Plan Marshalla: 37 proc. środków KPO na cele „zielone”
Strona koreańska podkreśla, że reaktor APR1400 ma zaawansowane pasywne systemy bezpieczeństwa, zapewnia ochronę przed katastrofami samolotów, a także rozwiązania w obrębie cyberbezpieczeństwa. Koreańczycy przywołują swoje 50-letnie doświadczenie w budowie elektrowni atomowych oraz, co istotne, zdolność do konstruowania ich na czas i w ramach przyjętego budżetu.
Jak podkreślał Piotr Naimski, zbudowanie elektrowni jądrowej jest dużym przedsięwzięciem przemysłowym i infrastrukturalnym, oraz wyzwaniem. W jego opinii Koreańczycy przy realizacji inwestycji dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich dowiedli, że potrafią wybudować elektrownię jądrową bez opóźnień i przekroczonego budżetu.
Zgodnie z założeniami Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, dopuszczone do budowy będą wodne reaktory ciśnieniowe PWR (ang. pressurized water reactor) i do tej klasy zaliczają się koreańskie APR1400. Reaktory APR1400 zasilają właśnie zbudowaną przez Koreańczyków elektrownię jądrową w Zjednoczonych Emiratach, o mocy 5,6 GW. Elektrownia rozpoczęła wytwarzanie prądu w sierpniu 2020 r.
Marcin Tronowicz