Prognozy w niepewnych czasach dla Polski bardzo pozytywne
Mocne odbicie będzie faktem, bo polski eksport jest niezwykle konkurencyjny, z dobrą strukturą, klienci głodni towarów, a konsumpcja nakręcona jak sprężyna. A to wszystko się uda, jeśli szczepienia będą przebiegać sprawnie - ocenia główny ekonomista PKO BP
Pandemia wywróciła do góry nogami wiele tradycyjnych zależności. Prognozowanie stało się ekstremalnie trudne. Musimy sięgnąć po wiele niestandardowych metod. Dopiero po miesiącu, dwóch byliśmy w stanie wyczuć puls polskiej gospodarki - powiedział Piotr Bujak – główny ekonomista i dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych, PKO Banku Polskiego podczas XXI Konferencji Izby Domów Maklerskich.
Jak zaznaczył główny ekspert PKO BP, w czasie pandemii nic nie jest pewne, jednak mimo wszystko, biorąc pod uwagę programy szczepień, można wierzyć, że prognozy mocnego odbicia gospodarczego się zrealizują.
Może nie w pełni i w krajach, gdzie szczepienia przebiegają wolniej nastąpi to później, ale wierzymy w ożywienie koniunktury w tym roku - ocenił Piotr Bujak.
Stawia on na utrzymanie się świetnej passy polskiego eksportu.
Polski eksport jest niezwykle konkurencyjny. Nasza struktura jest korzystna na te warunki. Produkujemy dużo dóbr, które świetnie się sprzedają na wielu rynkach, ale konsumpcja jest nakręcona jak sprężyna. Mamy duże oszczędności przemysłowe ze względu na ograniczenia i one uruchomią konsumpcję na dużą skalę, gdy tylko zniknie niepewność. Najsłabszym ogniwem będą inwestycje - prognozuje główny analityk PKO BP.
Tarcza rządowa, a rynek pracy w hibernacji
Podkreślił, że dzisiejszy dzień jest bardzo ważny, z racji informacji o rewelacyjnych wynikach polskiego rynku pracy na tle Europy. Tak dobre wyniki Polska osiągnęła pierwszy raz w historii.
Mamy ważny dzień, bo Polska po raz pierwszy w historii ma najniższą stopę bezrobocia w Unii Europejskiej. Przeszliśmy długą drogę. Jest ryzyko w miarę wycofywania mechanizmów tarcz antykryzysowych. Wiemy, że aktywność będzie na tyle duża, że zaobserwujemy uwolnioną podaż pracy - ocenił Bujak.
Czynniki ryzyka
Jego zdaniem czyyników ryzyka jest sporo. Potężnym wyzwaniem jest koszt transformacji energetycznej.
Szansą jest tutaj utrzymanie dużych unijnych pieniędzy, więc powinniśmy sobie z tym poradzić. Kolejnym ryzykiem są pędy demograficzne. Dopiero odczujemy to w następnych latach. Cyfryzacja, automatyzacja są napędzone przez pandemię i potencjał tu jest olbrzymi, ale trzeba umieć to zrobić. Z całą pewnością rola rynku kapitałowego będzie olbrzymia, by intensywność zwiększyć - ocenił Piotr Bujak.
Zachowanie inflacja i stopy procentowe
Nie jestem zadowolony, że nasza prognoza inflacji się sprawdza. W styczniu, wbrew oczekiwaniom rynkowym, stopa inflacji wzrosła. Sądzimy, że utrzyma się na podobnym poziomie, a w kolejnym roku może być wyższa. I to jest wyzwanie dla Banku Centralnego. Przewidujemy, że stopy pozostaną bez zmian przynajmniej do połowy 2022 roku. Potem sprawa jest otwarta. Zależy od polityki personalnej w Banku Centralnym. Na tę chwilę inflacja to też presja kosztowa. Szczególnie gdy wrócimy do rynku pracownika - zaznaczył Bujak. - Według mnie, jest zmiana trendu. Inwestorzy oczekują końca pandemii. Oczekują otwarcia gospodarek. Już widzą mocny wzrost aktywności czy cen surowców. Nawet w najbliższych tygodniach trendy na rynku obligacji będą wzrostowe - dodał.
Jak ocenił, jego zdaniem, o ile wzrost rentowności będzie stopniowy, rynek akcji nadal może sobie radzić dobrze. Kredytowy również.
mw, kg
CZYTAJ TEŻ: Unowocześnienie polskiej gospodarki to cel rozwoju rynku kapitałowego
CZYTAJ TEŻ: Kościński: Rynek kapitałowy jako amortyzator