Piotr Arak: system podatkowy powinien być bardziej sprawiedliwy
Uważam, że klin podatkowy w Polsce powinien być niższy dla osób mniej zarabiających – mówi w wywiadzie dla Business Insider Polska Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem reforma systemu podatkowego może się odbyć poprzez zmianę kwoty wolnej od podatku lub kosztów uzyskania przychodu.
Bartek Godusławski, Business Insider Polska: Obostrzenia i restrykcje się przedłużają, dla kilku branż lockdown trwa dalej. Jak w takiej sytuacji będzie wyglądało stymulowanie ożywienia?
Piotr Arak, dyrektor PIE: Odłożony popyt jest dosyć duży. Po pandemii ludzie będą wydawali więcej. Ten popyt będzie się materializował nie tylko w wydatkach na dobra trwałe, ale także usługi. Widzieliśmy to w wielu krajach, w których podobnie jak u nas, był cykl odmrażania i zamrażania gospodarek m.in. we Włoszech na początku tego roku. Sporą część społeczeństwa będziemy mieli zaszczepioną do połowy roku, proces szczepień będzie nadal trwał i wydaje się, że realne jest zaszczepienie do końca tego roku 50-60 proc. ludności UE. To zaś oznacza, że sektor usług będzie można odmrozić trwale. Nie jesteśmy krajem bardzo zależnym od turystyki, ona nie ma aż tak dużego znaczenia dla PKB, a w obecnej sytuacji należy się spodziewać, że Polacy więcej wydatków na turystykę zrealizują w kraju, więc wpływy z tego tytułu będą większe niż zazwyczaj. Według obecnych prognoz, w okolicy III kwartału powinniśmy wrócić z gospodarką do stanu sprzed wybuchu pandemii. (…)
Czy system podatkowy też powinien zostać tak przekalibrowany, aby pojawiła się z nim większa progresja, a co za tym idzie wyższe obciążenia dla lepiej zarabiających?
Kilka razy już pisałem na ten temat. Uważam, że klin podatkowy w Polsce powinien być niższy dla osób mniej zarabiających. Pod tym względem różnimy się od krajów OECD. Bardziej opodatkowujemy osoby zarabiające w okolicy płacy minimalnej. Z drugiej strony, przez płaskość klina, osoby, które mają przychody na poziomie 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli kilkunastu tysięcy zł, płacą mniej ze względu na 30-krotność. Można zmieniać ten stan np. poprzez zmianę kwoty wolnej od podatku lub kosztów uzyskania przychodu. Otwarte jest też pytanie o wysokość progu podatkowego, który od wielu lat nie uległ zmianie. Kwestie związane z klinem podatkowym pojawiają się w różnych krajach – reformy wprowadzają obecnie Czechy i Grecja.
Jeśli zaczniemy jednak przeprowadzać rewolucję w systemie podatkowo-składkowym w czasie pandemii i kryzysu, to znów pojawi się głos, że to zwiększa niepewność stanowionego prawa. Szczególnie, że takie zmiany dla jednych mogą oznaczać obniżenie obciążeń, ale dla innych ich wzrost. To może prowadzić w przypadku pracowników etatowych do wypychania ich w kierunku samozatrudnienia.
To już widzieliśmy w 2020 r., gdzie liczba osób samozatrudnionych zwiększyła się o 5,6 proc. przy spadku PKB. To, co nam grozi, to duże ryzyko powstania pokolenia, które w większości będzie pracowało na tzw. umowach śmieciowych lub będzie zmuszone do prowadzenia działalności gospodarczej. Przerabialiśmy to już po kryzysie z lat 2008-2009, a szczególnie dotkliwie przerobiło to Południe Europy. W Polsce pomoc w czasie pandemii była niezależna od formy zatrudnienia i osoby na umowach cywilnoprawnych miały prawo do specjalnego zasiłku. Wychodząc z kryzysu, możemy pokusić się o zmiany systemu podatkowo-składkowego, aby uczynić go bardziej sprawiedliwym.
To może warto ograniczyć przy okazji takich zmian liczbę podatków sektorowych, szczególnie tych, które są tak łatwo przerzucane na konsumentów. To zależy o jakich podatkach mówimy. Postulat opodatkowania cyfrowych gigantów wydaje się być kierunkiem, który zyskuje coraz większe poparcie. Do administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena weszło kilka osób, które były z tą branżą związane, a z drugiej strony jest szansa, że USA przestaną blokować na forum OECD prace nad opodatkowaniem big tech. Taki podatek nie pojawi się natychmiast, ale być może ten rok zakończymy jakimś porozumieniem w tej sprawie.
Skrót wywiadu od redakcji portalu wGospodarce.pl
Busunessinsider.pl/RO
CZYTAJ TEŻ: Nord Stream 2: Niemcy powinny być objęte sankcjami NATO