Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Wczoraj bohater, dziś wróg: Cuomo do rezygnacji!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 marca 2021, 09:30

  • Powiększ tekst

Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo znalazł się w ogniu ostrej krytyki. Nasilają się wezwania, by zrezygnował z urzędu w ślad za zarzutami o zaniżanie liczby zgonów związanych z Covid-19 w domach seniora oraz molestowanie seksualne kobiet. Odmawia on ustąpienia.

Cuomo stał się jednym z najpopularniejszych polityków w kraju dzięki sukcesom w zwalczaniu koronawirusa. Ostatnio nazwisko podziwianego przywódcy i zdobywcy nagrody Emmy za telewizyjne briefingi na temat pandemii łączy się głównie ze skandalami. Jak powiadają niektórzy obserwatorzy, stał się politycznym pariasem.

Pierwszy skandal wybuchł w związku z domami seniora. Cuomo napiętnowany został za decyzję, aby przyjmować tam tysiące leczących się w szpitalach osób z pozytywnym jeszcze wynikiem na Covid-19 lub nie całkiem wyzdrowiałych.

Oliwy do ognia dolał raport prokuratora generalnego stanu Letitii James. Obciążyła w raporcie władze w Albany, że liczba ofiar śmiertelnych, którą podały, czyli 8700, była o połowę mniejsza niż w rzeczywistości.

Gubernator i jego otoczenie zaprzeczali, aby było w tym coś nielegalnego bądź nieetycznego. Wyjaśniali m.in., że w obliczu przepełnionych szpitali z powodu Covid-19 należało wysyłać lżej chorych do domów seniora, by zrobić miejsce dla cięższych przypadków.

Jak argumentowali, liczba zgłoszonych ofiar śmiertelnych odpowiadała rzeczywistości, z tym że ci, którzy umierali poza domami seniora, np. w szpitalach, byli uwzględniali w ogólnych statystykach zgonów.

Głośniejszym echem rozbrzmiewają skandale wywołane zarzutami siedmiu kobiet, w większości byłych współpracowniczek, pod adresem osłabionego politycznie Cuomo. Obejmują molestowanie seksualne, jak obmacywanie, niechciane dotyki, zaloty w pracy itp. Kobiety nie wystąpiły na drogę sądową. W większości opowiadały w mediach o incydentach mających miejsce jakiś czas temu.

W połowie grudnia uderzyła na alarm na Twitterze 36-letnia Lindsey Boylan. Pracowała w administracji Cuomo od 2015 do 2018 roku jako wiceprezes wykonawcza w patronackiej organizacji ds. rozwoju Empire State Development. Obwiniła go o „molestowanie seksualnie latami”.

Zabiega ona o stanowisko prezydenta dzielnicy Manhattan. W lutym ponowiła zarzuty, twierdząc, że Cuomo bez zgody pocałował ją w usta i sugerował, aby zagrali w „rozbieranego pokera”. Nawoływała inne kobiety, aby publicznie ujawniały swe krzywdy.

25-letnia Charlotte Bennett, która pełniła do listopada funkcję asystenta wykonawczego i doradcy ds. polityki zdrowotnej w administracji stanowej, twierdziła, że Cuomo pytał m.in. o szczegóły z jej życia seksualnego, czy kiedykolwiek uprawiała seks ze starszym mężczyzną i powiedział, szuka dziewczyny w wieku ponad 22 lat. Skwitowała to jako wyznanie, że „chce się z nią przespać”.

Noszącym znamiona przestępstwa może być wyznanie niewymienionej z nazwiska kobiety, że Cuomo ją obmacywał w swej rezydencji, kiedy przyszła tam, aby rozwiązać problem z jego telefonem komórkowym.

Gubernator utrzymywał m.in., że nigdy nikogo nie dotykał w niestosowny sposób ani niczego nie proponował, ale rozmawiając o życiu osobistym, próbował być „zabawnym”. Przepraszał kobiety, przekonując, że nigdy nie zamierzał sprawiać, by ktokolwiek czuł się nieswojo i jest mu przykro, jeśli tak się stało.

„Kobiety mają prawo wystąpić, być wysłuchane i w pełni do tego zachęcam. Ale chcę też, aby było jasne: wciąż pozostaje kwestia prawdy. Nie zrobiłem tego, co zarzucają i kropka” - przekonywał. Cuomo opiera się presji płynącej ze strony ustawodawców o rezygnację, nazywając to grą polityczną. Jeszcze przed wybuchem skandali sugerował, że będzie się ubiegał o czwartą kadencję w przyszłorocznych wyborach.

Sam wzywał do „niezależnego dochodzenia”, przyrzekając współpracę z śledczymi. Postępowanie nadzoruje ostatecznie James. Jest Demokratką, lecz nie nominował jej Cuomo, ale wybrał nowojorski elektorat.

O zbadanie sprawy w domach seniora pierwsi apelowali Republikanie ze Zgromadzenia Stanowego. Uznali za niewystraczające pozbawienie Cuomo dzięki głosom demokratycznej większości uprawnień nadzwyczajnych w związku z pandemią Covid-19. Inicjatorami ukarania go pod zarzutem moletowani seksualnego byli głównie Demokraci. Najpierw do jego rezygnacji nawoływali stanowi parlamentarzyści i burmistrz Bill de Blasio. Dołączyli do nich ustawodawcy z Nowego Jorku zasiadający Kongresie USA. Przed wezwaniem gubernatora do ustąpienia powstrzymał się prezydent Joe Biden w oczekiwaniu na rezultaty dochodzenia, jak też szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Niezależnie od James, która zapowiedziała, „rygorystyczne i niezależne dochodzenie” procedurę impeachmentu przeciw Cuomo rozpoczęło Zgromadzenie Stanowe. Jego szef Carl Heastie, upoważnił komisję ds. sądownictwa m.in. do powołania świadków i żądania stosownych dokumentów.

W zainicjowanych już przesłuchaniach prokuratury uczestniczyła Bennett. Zeznawała, ponawiając zarzuty, i przedłożyła 120 stron dokumentów.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych