Naimski: Polska potrzebuje gazu na czas do uruchomienia elektrowni jądrowej
Według Gaz-Systemu zużycie gazu w Polsce może się zwiększyć nawet o 60 proc. z obecnych 20 mld m sześc. rocznie w okresie następnych 10-13 lat z powodu następującej transformacji energetycznej. Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, wyjaśnia dlaczego dostawy gazu są ważne w okresie przejściowym zanim w Polsce zacznie działać energetyka jądrowa – pisze Wojciech Jakóbik na portalu beznesalert.pl
Czytaj też: Niemcy straszą Świnoujściem: Gazoport gorszy od terminalu kontenerowego
Czytaj też: PGNiG rozpocznie eksploatację kolejnego złoża w Norwegii
Zdaniem ministra Naimskiego wzrost zapotrzebowania na gaz początkowo będzie znaczny, ale potem ustabilizuje się.
Wzrost zapotrzebowania na gaz może się pojawić między 2024 a 2030 rokiem, kiedy nowe elektrownie gazowe rozpoczną pracę. Będzie to na początku znaczny wzrost a potem po 2030 roku utrzyma się na stabilnym poziomie – przewiduje minister w komentarzu dla Reutersa cytowanym przez BiznesAlert.
Piotr Naimski uspokaja, że Polska ma i będzie miała dostawy gazu zapewnione z projektów dywersyfikacyjnych. Zaliczają się do nich rozbudowywany gazoport w Świnoujściu (7,5 mld m sześc. rocznie), gazociąg Baltic Pipe łączący Polskę ze złożami gazu ziemnego na Morzu Północnym (10 mld), jak i planowany pływający terminal regazyfikacyjny FSRU w Zatoce Gdańskiej (4,5-12 mld) – wymienia portal biznesalert.pl.
Czytaj też: Jest list intencyjny ws. terminalu LNG w Porcie Gdańsk
Możemy uznać gaz za paliwo przejściowe, ale okres tego przejścia potrwa dziesiątki lat – zastrzegł minister Naimski.
Minister dodał, że nie możemy sobie pozwolić na skokowy wzrost importu energii elektrycznej. Rozpoczyna się transformacja energetyczna i dlatego niezbędne są dostawy gazu do naszego kraju. W opinii Naimskiego, elektrownie gazowe powstają znacznie szybciej niż trwa całość prac od rozpoczęcia budowy do zakończenia i oddania do użytku elektrowni jądrowej.
biznesalert.pl/mt