Polacy ruszyli po obligacje oszczędnościowe
Obligacje detaliczne Skarbu Państwa cieszą się rosnącą popularnością wśród oszczędzających. Rekordy biją papiery o najszybszym terminie wykupu, będące alternatywą dla lokat bankowych.
W ubiegłym miesiącu Ministerstwo Finansów pozyskało ze sprzedaży obligacji oszczędnościowych aż 3,9 mld zł. To drugi najwyższy poziom w historii - rekord nadal dzierży ubiegłoroczny kwiecień, gdy zakupy sięgnęły ponad 5,4 mld zł. Dla porównania w całym 2015 r. było to 3,2 mld zł.
Oszczędzający najczęściej sięgają po papiery trzymiesięczne - w marcu na ich zakup po raz pierwszy w historii przeznaczyli ponad 2 mld zł, czyli więcej niż zgodnie z planem miało wyemitować MF.
Obligacje te mogą być traktowane jako alternatywa dla lokat - nie zamrażają kapitału na dłuższy okres oraz przynoszą inwestorom stałą i bardzo niską stopę zwrotu rzędu 0,5 proc. brutto (bez podatku Belki) rocznie przy inflacji przekraczającej 3 proc. Na tle standardowej bankowej oferty - gdzie oprocentowanie nierzadko jest marginalnie większe od 0 - prezentują się już lepiej. Szczególnie kuszą osoby z grubszymi portfelami, które są skłonne ulokować wyższą kwoty. Jak wylicza Bankier.pl, w marcu przeciętny nabywca przeznaczył na zakup obligacji detalicznych ponad 117 tys. zł.
Czytaj też: Niemcy pracują już nad technologią 6G. Pościg za Chinami
bankier.pl/kp