Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Comeback fotoradarów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 lipca 2021, 09:30

  • 0
  • Powiększ tekst

Lokalne władze kupią urządzenie i w ten sposób zarobią na bezpieczne drogi na swoim terenie - informuje we wtorek „Rzeczpospolita”.

Jak czytamy, samorządy chcą, by wróciły do nich fotoradary. Postuluje o to Związek Powiatów Polskich, który ma pomysł, jak to zrobić. Na wrzesień zapowiedział założenia do projektu. Ma być transparentnie i bez naciągania kierowców. A z tym przed laty bywało różnie. Wystarczy sięgnąć do statystyk. W ciągu roku gmina Człuchów zarobiła 5 mln zł, Kobylnica 6,8 mln zł, a w Warszawie była to kwota 9 mln zł.

Jednak, jak zwraca uwagę dziennik, tym razem miałoby to jednak wyglądać inaczej niż kilka lat temu, kiedy strażnicy miejscy polowali na kierowców, chowając mobilne fotoradary w krzakach czy śmietnikach. „Rz” podaje, że w ostatnim czasie do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego samorządy złożyły aż 4 tys. wniosków o umieszczenie urządzeń w konkretnych lokalizacjach na swoim terenie, motywując to poprawą bezpieczeństwa. „W najbliższym czasie pieniędzy wystarczy jednak na zakup ok. 400–500 urządzeń rejestrujących przekroczenie prędkości przez kierowców. Co więcej, GITD stawiał do tej pory urządzenia na drogach krajowych. Obecnie w grę wchodzą także drogi wojewódzkie, ale samorządom chodzi też o bezpieczeństwo na drogach niższych kategorii” - informuje gazeta.

Rz” zastanawia się przy tym, co więc zrobić. „Jednostka samorządu terytorialnego mogłaby sfinansować zakup urządzenia, a zarobione dzięki niemu pieniądze trafiałyby do specjalnego funduszu. Pieniądze na nim zebrane mają być przeznaczane tylko i wyłącznie na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego na drogach samorządowych” - powiedział dziennikowi Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich. Pomysł przedstawiono podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury. Paweł Olszewski (KO), przewodniczący komisji, mówi, że żadna decyzja nie zapadła. „Liczę, że jeśli mówimy o powrocie, to na nowych, precyzyjnie określonych warunkach” - powiedział „Rz”. Dodaje, że ważne jest w tej sprawie stanowisko rządu.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze