Kto zostanie nowym szefem FEDu?
Odkąd Barack Obama publicznie zasygnalizował obecnemu szefowi amerykańskiego banku centralnego (FED) Ben’owi Bernanke, że może pakować manatki po zakończeniu kadencji w styczniu 2014 r. zrobiło się głośno na temat wyboru nowego szefa FED. Może się wydawać, że w Polsce nie powinno to nikogo interesować, jednak decyzje podejmowane przez najważniejszy bank centralny na świecie mają ogromny wpływ na rynki finansowe. Dlatego należy zwrócić uwagę na nowego przewodniczącego i jego sposób prowadzenia polityki monetarnej.
Wybór przyszłego prezesa, będzie mieć miejsce jesienią, oświadczył w miniony piątek prezydent USA Barack Obama. Dodał, że ma kilku doskonałych kandydatów. Tak naprawdę to walka o fotel prezesa obejmuje dwa nazwiska: Janet Yellen (wiceprezes FED) i Lawrence Summers (sekretarz skarbu za czasów Billa Clintona).
Jak donosi znany amerykański portal finansowy Zerohedge, powołując się na dane od firmy bukmacherskiej Paddy Power w zestawieniach prowadzi Summers, jeszcze kilka tygodni temu zdecydowaną faworytką była Yellen. Jednak to czyste spekulacje.
Źródło: Zerohedge/ Paddy Power
Po dżentelmeńsku zacznijmy od Pani Janet Yellen. Jest to amerykańska ekonomistka posiadająca tytuł profesora. Obecnie wiceprzewodnicząca FED. Wcześniej była prezesem tej instytucji w San Francisco i doradcą ekonomicznym prezydenta Clintona. Dla Yellen ważniejszy jest status bezrobocia niż inflacja. Stąd sprzyja ona niskim stopom procentowym i luźnej polityce monetarnej. Ma za sobą długą karierę w FED i jest związana bliską współpracą z Benem Bernanke w działaniach na rzecz walki z bezrobociem. W 2009 r. będąc jeszcze szefową oddziału w San Francisco, Yellen na obawy innych ekonomistów i dziennikarzy przed rozwijającym się programem QE odpowiadała, że jest on niezbędny, aby walczyć z recesją i bezrobociem. Wiele amerykańskich mediów podkreśla, że Yellen wykazywała się dobrym wyczuciem przewidując wydarzenia na rynku, w tym kryzys z 2008 r. Obecna wiceszefowa rezerwy federalnej jest wyraźnie nastawiona na luźną politykę monetarną, co daje jej duże szanse, aby kontynuować misję swojego byłego szefa. Gdyby wygrała byłaby pierwszą kobietą na tym stanowisku. Co także może być plusem, ponieważ mogłaby złagodzić mocno nadszarpnięty wśród społeczeństwa wizerunek FEDu.
Nasz drugi kandydat Lawrence Summers to także amerykański ekonomista, były główny ekonomista Banku Światowego, sekretarz skarbu za kadencji Billa Clintona. W latach 2009-2010 współpracował z rządem Obamy jako przewodniczący Narodowej Rady Ekonomicznej. Jest z pewnością ekonomistą spełnionym, któremu w kolorowym CV brakuje tylko posady szefa rezerwy federalnej. Summers odpowiadał między innymi za deregulację sektora finansowego za prezydentury Clintona. W 2012 r. publicznie kwestionował funkcjonowanie programu stymulacji gospodarki przez FED. W przeciwieństwie do Yellen jest sceptycznie nastawiony do luźnej polityki monetarnej, ale nigdy do końca nie wiadomo.
Tak więc mamy dwa przeciwne obozy ultraluźny Janet Yellen i umiarkowany Lawrence’a Summers’a. Na kogo zdecyduje się Barack Obama tego nikt nie wie. Dużo zależy od obecnej polityki monetarnej FED, jeśli Bernanke ograniczy QE we wrześniu to będzie to bardziej przychylne Summersowi, jeśli będzie kontynuował program stymulacyjny na obecnym poziomie wtedy lepsza będzie Yellen. Tak jak mówiłem kobieta na takim stanowisku, może być także dobrą dystrakcją jeśli chodzi o podupadający system finansowy i wizerunek bankierów. Osobiście, uważam, że jeśli nawet dojdzie do ograniczenia QE to rezerwa federalna szybko zacznie pompować nawet jeszcze więcej niż obecne 85 miliardów dolarów miesięcznie w banki i gospodarkę. Umiarkowane podejście Summersa może być tylko przykrywką, albo później zmieni zdanie. Dysponuje on jednak większym doświadczeniem niż kontrkandydatka. A może jednak ktoś z poza tej dwójki np. Timothy Geithner do niedawna sekretarz skarbu USA, choć jest on głównie kojarzony z początkiem kryzysu z 2008 r.
Ktokolwiek zostanie nowym szefem FED to tak naprawdę nie wiele się zmieni, dalej prowadzona będzie stosunkowo luźna polityka monetarna. Obecny system finansowy jest już nie do uratowania, jedyny sposób na wyjście z kryzysu to poważne zmiany, ale aby ich dokonać najpierw niestety zatriumfować musi kryzys.
Pamiętaj, weź kontrolę nad swoimi finansami i postaw czoła kryzysowi!