Apeluję do Tuska: Panie premierze, nie rekonstruuj rządu, bo umrę z głodu!
Premier Donald Tusk średnio raz na pół roku rekonstruuje swój rząd. Moja żona mówi abym coś zrobił, bo bieda zajrzy nam w oczy. Pies też jakiś smutny.
Piękny Lolo Pindolo, jak nazywany jest w półświatku polityczno-towarzyskim były już minister od dróg, mostów i wszelkiej struktury Sławomir Nowak nie wywrócił się na żadnej drodze, ale jego czas zakończyły zegarki, których ów minister nie ujawnił, acz powinien.
Nim czas ministra dobiegł końca, wcześniej premier Donald Tusk ogłosił, że będzie rekonstruował swój rząd, co znaczy tyle, że będzie go ulepszał.
Niejaka minister Barbara Kudrycka ogłosiła, tak na razie na pół gwizdka, że marzy się jej święty spokój, a ten ponoć jest najlepszy na fotelu europosłanki w Brukseli. Wiewiórki donoszą, że o etacie minimum europosła, a najlepiej komisarza, marzy nasz geniusz kreatywności, człowiek działania zgodnego z prawem oraz wzór, a wręcz cnota poszanowania wszelkiej własności, zwłaszcza emerytalnej - minister od kombinowania finansów - Jacek Rostowski.
W sumie panie premierze Donaldzie Tusku nie chcę żadnej rekonstrukcji bo nie będę miał o kim, ani o czym krytycznie pisać. Dobre wieści się słabo sprzedają, a krytyczne im bardziej głupie i nośne w swej treści tym lepiej dla mojego portfela.
Dlatego nasz piękny premierze Donaldzie Tusku, nasz Donaldiniu nie konstruuj żadnych głupich pomysłów z rekonstrukcją. Pan i pana rząd mnie i moim kolegom dziennikarzom jest potrzebny. Chcemy dalej wyższych podatków, ograniczania wolności gospodarczej, dłuższych kolejek w służbie zdrowia, przepisów na dżemy z mirabelek i pastę ze szpinaku Stefana Niesiołowskiego, kradzieży naszych pieniędzy w OFE (o przepraszam, znaczy się umorzenia obligacji tak będzie piękniej i poprawniej), cudownej polityki wschodniej i w ogóle europejskiej, byle jakiej polityki gospodarczej, więcej urzędników (nie 400 tys. ale milion, co mamy być gorsi niż USA czy Chiny), oraz ustaw które będą regulowały wszystko czego się dotknę od przepisów jak zrobić żonie śniadanie, aż po jak głaskać psa. Chcemy tego bo inaczej umrzemy z głodu. Premierze nie róbcie tego.
Jacek Strzelecki
----------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------
Uwaga!
TYLKO U NAS, wSklepiku.pl, możesz jeszcze nabyć poprzednie numery miesięcznika "W Sieci Historii"!