Wywiad gospodarczy

Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. / autor: Fratria
Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. / autor: Fratria

TYLKO U NAS

Czy widać już przesilenie na rynku pracy? [VIDEO]

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 10 maja 2022, 18:40

  • 2
  • Powiększ tekst

Najnowsze dane z rynku pracy są powyżej oczekiwań na tym etapie roku, bo tak dobrych wyników, jeśli chodzi o stopę bezrobocia w Polsce nie mieliśmy od  1990 roku, gdy mówimy o odczytach kwietniowych – ocenia Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy, dyrektor w Polskim Instytucie Ekonomicznym w Wywiadzie Gospodarczym w Telewizji wPolsce.pl

Z szacunków podanych wczoraj przez Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że mamy bardzo niską stopę bezrobocia rejestrowanego - w końcu kwietnia wyniosła 5,3 proc. To o 0,1 pkt. niżej niż w marcu i o 1 pkt proc. mniej niż w końcu kwietnia 2021 r. Co te dane oznaczają dla polskich firm, dla gospodarki i dla samych pracowników?

To oznacza, że jesteśmy dziś pod względem stopy bezrobocia na lepszych poziomach niż, gdy rozpoczynała się pandemia Covid 19. Po drugie jest to sygnał dla nas, że absolutnie nie mamy nadwyżki osób na rynku pracy. A pamiętajmy, że są to dane z urzędów pracy, czyli głównie mówią nam one o tych osobach, które aktywnie zgłaszają swój status osób bezrobotnych – mówi Andrzej Kubisiak.

Jest też inna istotna sprawa: pojawiały się takie głosy, obawy, że w wyniku napływu uchodźców wojennych, bezrobocie w Polsce radykalnie może nam wzrosnąć. Osoby, które zyskują numer Pesel mają bowiem możliwość, by zapisywać się również do urzędów pracy, jako szukający zatrudnienia.

  • To odczyt, który powinien uspokajać sytuację i tonować pewne nastroje - podkreśla gość programu.

Rynek pracy jest w dobrej kondycji, choć widać pierwsze symptomy tego, że z takiego bardzo silnego rozgrzania, które obserwowaliśmy w czwartym kwartale ubiegłego roku i pierwszym tego - ten rynek zaczyna powoli stygnąć.

  • To też jest dosyć dobrą informacją, bo zbyt rozgrzany rynek pracy może prowadzić do dodatkowych napięć, wzrostu inflacji, więc to, że popyt na pracę delikatnie zaczyna się studzić, że firmy zapobiegawczo zaczynają podchodzić do planów rekrutacyjnych, z perspektywy makroekonomicznej jest dosyć dobrym sygnałem dla naszej gospodarki – ocenia Andrzej Kubisiak.

Dlaczego tak obronną ręką Polska wyszła z pandemii pod względem wyników rynku pracy?

  • To co nas wyróżnia na tle regionu, ale i całej Unii Europejskiej, a nawet dane światowe to potwierdzały – Polska była jednym z krajów, które najlepiej sobie poradziły z perspektywy rynku pracy – z wyzwaniami, jakie przyniosła pandemia Covid 19. Szok i recesja, obserwowane w większości krajów na świecie nie spowodowały u nas spadku zatrudniania – lata 2020 i 2021 kończyliśmy na plusie. Pod względem wzrostu zatrudnienia mieliśmy najlepsze wyniki w Europie, co również niedawno podawał Eurostat – podaje przedstawiciel Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Czyli nominalnie rośnie u nas liczba osób zatrudnionych. Do tego warto pamiętać o wyzwaniach demograficznych – spada pula osób w wieku produkcyjnym aktywnych zawodowo.

Nominalnie pracuje nas coraz więcej i coraz mniej osób ma problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Demografia jest pewnym czynnikiem, który na to wpływa, ale nie jest jedynym wyjaśnieniem tych zjawisk - mówi Andrzej Kubisiak.

Ważne są również wskaźniki dotyczące aktywności zawodowej.

Jeśli chodzi o aktywność zawodową w wieku produkcyjnym to drugi rok z rzędu udało się nam przebić średnią unijną. To jest ważna informacja, bo przez ostatnie kilkanaście lat byliśmy w ogonie Europy.

Teraz jesteśmy w połowie stawki, jeśli chodzi o kraje europejskie w zakresie aktywności zawodowej. Jest jednak jeszcze sporo do poprawy, by tę aktywność wzmocnić – tak, by więcej osób w Polsce mogło pracować, czyli tych rodaków, którzy pozostają obecnie w bierności zawodowej.

Pod tym względem wiele zależy od pracodawców, którzy powinni w większym zakresie umożliwiać prace m.in. w zmniejszonej skali godzinowej.

Inną sprawą pozostaje kwestia pracy zdalnej – choć trzeba pamiętać, że aż 80 proc. pracowników w Polsce nie korzystało z tej formy pracy również w czasach pandemii. Obecnie wydaje się, że firmy szukają złotego środa – pod tym względem najbardziej możliwym rozwiązaniem wydaje się być łączenie pracy zdalnej ze stacjonarną, czyli praca hybrydowa.

Wiele firm, zwłaszcza w sektorach, gdzie nagminnie brakuje pracowników, w tym przede wszystkim w sektorze IT  będzie jednak musiało godzić się na warunki, jakie dyktują pracownicy, a praca zdalna, oprócz zarobków, jest jednym z najważniejszych wymagań.

Z danych MRiPS wynika, że w końcu kwietnia w urzędach pracy zarejestrowanych było 879,9 tys. bezrobotnych - mniej o  173,9 tys. (czyli o 16,5 proc.) bezrobotnych niż w końcu kwietnia 2021 r.

Resort zaznaczył, że dobrą sytuację polskiego rynku pracy potwierdza również Eurostat. Polska po raz kolejny znalazła się w czołówce państw europejskich z najniższym bezrobociem. Z danych Eurostatu wynika, że stopa bezrobocia w naszym kraju w marcu br. wyniosła 3 proc. i była taka sama jak przed miesiącem. W porównaniu z marcem 2021 r. zanotowano jednak znaczący spadek. Wówczas stopa bezrobocia wynosiła 3,7 proc.

Cała rozmowa: [

Czytaj także: „Biedronka” czy „Lidl” na razie bez nowego polskiego konkurenta

Powiązane tematy

Komentarze