Wywiad gospodarczy

Wywiad Gospodarczy - Piotr Bujak / autor: Fratria
Wywiad Gospodarczy - Piotr Bujak / autor: Fratria

Rynek już uwierzył w wygraną Tuska

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 października 2023, 15:07

  • Powiększ tekst

Dlaczego rynek zareagował tak pozytywnie od rana i czy faktycznie ma to związek z perspektywą utworzenia rządu przez opozycję? Ekonomista przyznaje: tak, bo rynek wierzy w nagłe odblokowanie pieniędzy z KPO, koniec obniżki lub nawet podwyżki stóp procentowych, a także koniec wakacji kredytowych. Gościem Maksymiliana Wysockiego w powyborczym Wywiadzie Gospodarczym jest Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP

Cała Polska żyje dziś tylko jednym. Wyniki na razie mamy cząstkowe, mamy też wyniki badania late poll. Według niego PiS uzyskało 36,6 proc.; KO - 31 proc. Zaczyna się wielka runda negocjacji. Może być tak, że żeby rządzić, PiS będzie musiało znaleźć koalicjanta, ale też może być tak, co lansuje opozycja, choć marne szanse, że tworzenie rządu wpadnie w ręce opozycji. Co dla gospodarki oznaczać będzie wygrana PiS, co wygrana PO?

Przez najbliższe dni i tygodnie rynki będą się skupiały na tym jak będzie się formować rząd, ile ten proces może zająć czasu i to będzie generować sporo zmienności. Napływające wyniki mogą wpływać na zmieniającą się ocenę sytuacji, prawdopodobieństwa różnych scenariuszy i rynek będzie to próbował wyceniać – komentuje Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

Czy ew. utworzenie rządu przez opozycję zmieniłoby dużo w polityce gospodarczej? To zależy. Na pewno zmieniłoby dużo w kontekście przyszłości państwowych spółek. W przypadku polityki społecznej, jak zauważa gość telewizji wPolsce.pl, już niekoniecznie, a jeśli już to tylko w kierunku większych wydatków socjalnych, bo takie były obietnice w kampanii.

Najbardziej wyrazista różnica to faktycznie różnica w podejściu do dalszej prywatyzacji państwowych spółek. Ugrupowania opozycyjne, w większości przypadków, deklarowały utrzymanie przede wszystkim rożnych narzędzi socjalnych. Ten dorobek ostatnich ośmiu lat w obszarze polityki społecznej miałby być kontynuowany. Rynek zakłada, że kształt dalszej polityki fiskalnej nie ulegnie drastycznej zmianie (gdyby wygrała opozycja – red.). Warto zwrócić uwagę, że według szacunków różnych ekonomistów koszty różnych obietnic wyborczych różnych ugrupowań opozycyjnych były wyższe (niż proponowane przez PiS – red.) niż w przypadku utrzymania politycznego status quo. Wydaje się, że znacznych drastycznych różnic na poziomie prowadzenia polityki makroekonomicznej nie będzie. Dlatego nie sądzę, by obraz na rynku finansowym mógł ulec drastycznej zmianie – dodaje.

Na razie, w efekcie wyborów, złoty umocnił się. Polska waluta zyskuje w poniedziałek rano w granicach 6 groszy, zarówno wobec dolara, jak i euro i franka. Na razie też na giełdzie skoczyły notowania spółek skarbu państwa. W poniedziałek rano na giełdzie najwięcej zyskiwali np. PKO BP i Pekao SA, Orlen, czy PZU.

Przyspieszył wzrosty na bankach. O ponad 10,7 proc. zyskiwał kurs Banku Pekao, z kolei PKO szedł w górę o 8 proc. Inwestorzy rzucili się także na akcje Orlenu, których cena przy ogromnych obrotach (290 mln zł w 60 min) rosła o 7 proc. Zmniejszyły się za to wzrosty cen akcji innych państwowych spółek, bo kurs JSW rósł juz tylko o 0,6 proc. chociaż po godz. 9.00 zyskiwał ok. 4 proc. Wzrosty na  Aliorze zmalały z 4 proc. do 1,8 proc., a KGHM-u utrzymały się na poziomie 2 proc.

Reszta kursów na WIG20 także notowała dobrą sesję i kursy akcji rosły: Santander (3,1 proc.), LPP (1,3 proc.), Dino (1,7 proc.). Były też takie, które traciły: CD Projekt (-1,9 proc.), Orange (-2,9 proc.), Allegro (-2,1 proc.) czy PGE (-4,1 proc.) jako jedyny z rządowej stajni w WIG20, co należy związąć z projektem NABE, przeciwko, któremu w Sejmie głosowała opozycja, Senat odrzucił projekt gwarancji pod utworzenie Agnecji. W tym kontekście traciły także Tauron (-3,8 proc.) i Enea (-1,7 proc.) z mWIG40.

Jakie są tego przyczyny?

Faktycznie, jest takie nastawienie, że jeżeli dojdzie do tej zmiany na scenie politycznej w Polsce, to wówczas do Polski szybciej trafią środki z KPO i być może będą wymieniane na rynku. Stąd taka pozytywna reakcja złotego w tym momencie. Część przy takiej zmianie spodziewa się też zmiany reakcji banku centralnego (z nowymi władzami miałby przykręcać śrubę wzrostowi gospodarczemu, podnosząc stopy procentowe, ostrzej walcząc z inflacją – red.) – ocenia Piotr Bujak dodając, że rynek spodziewa się tego, że wtedy stopy procentowe mogłyby być obniżane nieco wolniej.

Jak dodaje, zmiana stóp procentowych byłaby złą wiadomością dla kredytobiorców, podobnie jak koniec wakacji kredytowych, który niewątpliwie przy zmianie władzy miał by miejsce. Jednak dla inwestorów krótkoterminowych lokowanie krótkoterminowe kapitału w polskim złotym staje się atrakcyjne.

Ta najmocniejsza (pozytywna – red.) reakcja banków wiąże się z tym, że inwestorzy zakładają, że przy zmianie na scenie politycznej w Polsce nie nastąpi realizacja niektórych zapowiedzi, w tym przypadku przede wszystkim w przypadku banków chodzi o zapowiedź przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok. Znowu, przedłużenie tych „wakacji” byłoby korzystne dla kredytobiorców, ale oznaczałoby bardzo duże koszty dla banków. Jeśli miałoby ich nie być, to sytuacja kredytobiorców będzie gorsza, a wyniki finansowe banków mogłyby być lepsze – ocenia główny ekonomista PKO BP.

Czy faktycznie rynek w poniedziałek uwierzył w możliwość utworzenia rządu przez opozycję? Nie byłby to pierwszy raz, kiedy rynek zareagowałby naiwnie. Ale to radość z perspektyw dla krótkoterminowych korzyści dużych firm kosztem większych kosztów dla społeczeństwa.

Zobacz cały wywiad gospodarczy

Czytaj też: Polska radzi sobie lepiej od Zachodu? Arak: Jest nieźle

Czytaj też: WYWIAD: Bez polskich banków nie będzie polskiej energetyki

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych