Zawada, PKO BP: Drukowanie pieniędzy na potęgę powoduje, że giełdy mocno rosną!
Rzeczywiście banki centralne wielu krajów, drukujące pieniądze na potęgę od początku kryzysu, a w zasadzie drukujące jeszcze od poprzedniego kryzysu, bo tak całkowicie to luzowanie monetarne na świecie nie zostało zakończone jeszcze po poprzednim kryzysie, a wręcz przyspieszyło na skutek pandemii, powoduje, że wiele klas aktywów, w tym giełdy, bardzo mocno rosną – powiedział w Wywiadzie Gospodarczym Grzegorz Zawada, dyrektor Biura Maklerskiego PKO BP, odpowiadając na pytanie Maksymiliana Wysockiego „Dlaczego tak się dzieje [że giełda radzi sobie niesamowicie dobrze], czy to przez to, że właśnie drukujemy te pieniądze na całym świecie, i może te nadwyżki kapitałowe powodują, że giełda cały czas idzie do przodu?”
Gość programu Maksymilian Wysockiego powiedział, że nie tylko drukowanie pieniędzy powoduje, że na giełdach obserwowany jest mocny wzrost aktywów, ale także inne czynniki. Jednym z nich jest wzrost sektora e-commerce.
Grzegorz Zawada: Ale to nie tylko drukowanie pieniędzy, ono jest oczywiście tym czynnikiem szeroko wpływającym na rynki.
Natomiast pojawiło się też dzięki pandemii, na skutek pandemii, wiele ciekawych segmentów do inwestowania. Spółki e-commerce’owe czy pochodne e-commerce’u, w sytuacji w której wszyscy siedzimy w domach, albo większość z nas siedzi w domach i raczej kupujemy w internecie i dostarczane są nam produkty do domu, sprzyjamy właśnie rozwojowi takich branż, które wcześniej może były traktowane z lekką dozą sceptycyzmu, a teraz są dużo bardziej popularne. Czyli z jednej strony te duże pieniądze, z drugiej strony te nowe ciekawe pomysły inwestycyjne, no chociażby zobaczmy, jakie powodzenie miała oferta Allegro na naszym rynku jeszcze kilka miesięcy temu, w październiku 2020 r. To wszystko podtrzymuje zainteresowanie giełdą - mówi dyrektor Biura Maklerskiego PKO BP.
Grzegorz Zawada zaznaczył także, że zerowe stopy procentowe są w Polsce absolutną nowością i inwestorzy cały czas z tą sytuacją uczą się sobie radzić. Z tym inwestorzy oswajają się do dziś, jeszcze nie wszyscy się oswoili […] Pierwszym produktem, w który rzeczywiście inwestorzy bardzo masowo ruszyli jeszcze w kwietniu zeszłego roku były obligacje oszczędnościowe skarbu państwa […] Obligacje są w tak fajny sposób skonstruowane, że opierają się na inflacji, to znaczy odsetki, które płacą, wynikają z historycznego, z ostatniego roku poziomu inflacji. Ta inflacja w Polsce wciąż jest powiedzmy na podwyższonym poziomie - wyjaśnia Grzegorz Zawada z PKO BP.
Dyrektor biura maklerskiego odpowiadał także na pytanie o postęp automatyzacji i aplikacje w biurze maklerskim, w szczególności, czy istnieje możliwość lub też zagrożenie, że aplikacja w ogóle zastąpi biuro maklerskie.
Obaw takich nie ma. Wspominałem o tym na dzisiejszym panelu. Jeśli by mnie pan zapytał, tak jak redaktor prowadzący panel, jakie jest największe wyzwanie biur maklerskich w perspektywie kilku lat - to jest właśnie technologia.
Zawada wyjaśnił, że zawsze działalność inwestycyjną dzieli na dwie części: na cześć realizacji transakcji, czyli część tradingową, i część związaną z wiedzą.
Tę część tradingową zdecydowanie zastąpią maszyny. I maklera do przyjmowania zleceń to już praktycznie bym nie potrzebował. Są jeszcze niektóre osoby, w szczególności osoby fizyczne, które chętniej porozmawiają przez telefon, a nie zrobią transakcji za pośrednictwem telefonu komórkowego czy internetu, ale takich ludzi będzie z czasem coraz mniej - dodaje dyrektor Biura Maklerskiego PKO BP.
Natomiast to co będzie miało długo przyszłość to wiedza, dostarczanie informacji, informacji przetworzonej, w szczególności doradztwo inwestycyjne, dostarczanie ustrukturyzowanego pomysłu na to, co zrobić - rozwija wątek Grzegorz Zawada.
ZOBACZ CAŁY WYWIAD GOSPODARCZY: