Wywiad gospodarczy

Maks Wysocki i Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP / autor: wPolsce.pl, Fratria
Maks Wysocki i Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP / autor: wPolsce.pl, Fratria

WIDEO. Bujak: NBP i rządowi udaje się walka z inflacją

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 września 2022, 18:50

  • Powiększ tekst

Jak długo jeszcze inflacja zostanie z nami? Kiedy mogą zacząć spadać ceny i które spadną, a które już nie spadną? Na te i inne pytania odpowiadał Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, który był gościem Maksymiliana Wysockiego w „Wywiadzie Gospodarczym” w telewizji wPolsce.pl

Wydaje się, że udało się zatrzymać ten wcześniejszy bardzo mocno wzrost inflacji i co istotne, Polsce to się udaje lepiej niż dużej liczbie innych rosnących gospodarek – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. – Jeszcze półtora roku temu mieliśmy najwyższy, to trzeba przyznać, wskaźnik inflacji w UE. W tej chwili inflacja w Polsce absolutnie nie jest najwyższa. Jest wyższa w Czechach, jest wyższa na Węgrzech, w krajach bałtyckich jest wyższa, a nawet w niektórych rozwiniętych gospodarkach zachodniej UE. Wydaje się, że naszym decydentom z banku centralnego i rządu udaje się nad tymi procesami cenowymi zapanować na tyle, na ile to możliwe w tych bezprecedensowych, globalnych okolicznościach – dodaje.

Kiedy nastąpi tak wyczekiwany koniec problemu wysokiej inflacji? Ekonomiści co chwilę rewidują swoje prognozy. Jedni bardzo, inni symbolicznie. Ci, którzy zastanawiają się jak długo może potrwać szczyt inflacji, mogą usłyszeć od części ekonomistów: do wiosny.

Jeśli chodzi o apogeum nasilenia się procesów inflacyjnych, można zaryzykować taką tezę, że wiosną tempo wzrostu cen powinno być już naprawdę zauważalnie mniejsze. Na pewno jest wiele argumentów pozwalających wierzyć w taki scenariusz – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

Jak wskazuje, mamy za sobą potężne szoki podażowe spowodowane przez pandemię i wojnę na Ukrainie. Szok energetyczny, spowodowany przez gwałtowne przyspieszenie po pandemii, a jednocześnie wybuch wojny na Ukrainie i uzależnienie energetyczne od Rosji był tym, co napędziło inflację ekstremalnie, bo koszt energii w obecnej inflacji przekracza 40 proc.

Czy walka z inflacją w Polsce jest krytykowana słusznie, czy niesłusznie i jak wygląda ta walka na tle innych krajów?

Jak na skalę niepewności (na świecie – red.) prognozy na najbliższe miesiące nie ulegają istotnej zmianie, a inflacja jednak się uspokoiła. Do czerwca rosła w skali 1, 2 punkty procentowe miesięcznie. To były gwałtowne zmiany. Od czerwca inflacja jest mniej więcej stabilna i waha się w zakresie pół punkta procentowego. Przy tym poziomie inflacji to zmiany niezauważalne. Można zatem powiedzieć, że inflacja się ustabilizowała i tak może być do końca tego roku – ocenia Piotr Bujak z PKO BP.

Mimo, że z danych wynika, że inflacja już się ustabilizowała, wiele mediów podsyca atmosferę inflacyjnej grozy i paniki, tytułując informacje z określeniami „nowy rekord”, „nie przestaje rosnąć”, etc. Część robi to w wyniku politycznej agendy, część z czystej chęci podbijania statystyk odsłon. Ma to niestety przełożenie na faktyczny dalszy wzrost inflacji z racji wpływania na tzw. Oczekiwania inflacyjne. Tymczasem fakty są inne.

CZY WYSOKIE CENY Z NAMI ZOSTANĄ?

Niektóre tak. Gdzie i w jakich branżach? Zobacz cały Wywiad Gospodarczy:

CZYTAJ TEŻ: Niemcy w tarapatach, inflacja producencka przebiła 45 proc.

CZYTAJ TEŻ: Ekspert: Rynek pracy pozostaje stabilny

CZYTAJ TEŻ: ING: Wynik przemysłu w sierpniu należy uznać za solidny

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych