Raport z rynku surowców - srebro
Srebro ma za sobą równie słaby rok jak złoto. Ceny spadły o ponad 30% w ciągu całego 2013 r. Jednakże pierwsze tygodnie roku przynoszą stabilizację notowań kruszcu w okolicach 19-20 USD/uncję. Czy jest szansa na powrót cen srebra do znacznie wyższych poziomów w tym roku? Bardzo mała.
Od ponad dekady motorem wzrostu popytu na rynku srebra był popyt inwestycyjny. To właśnie jego załamanie w ubiegłym roku sprzyjało spadkom cen srebra. Podobnie jak na rynku złota, za rosnącą nadpodaż na rynku srebra odpowiadały fundusze ETF, które zaczęły wyprzedawać surowiec pod koniec 2013 r. Warto jednak zauważyć, że w tych funduszach po ostatniej hossie cały czas znajduje się ponad 600 mln uncji kruszcu, co odpowiada za ok. 60% rocznej podaży srebra. Przy coraz wyższych rynkowych stopach w USA trudno oczekiwać by srebro ze skarbców tych funduszy nie wypływało stopniowo na rynek. Pytanie więc, czy pozostałe składniki globalnego popytu na srebro będą w stanie wchłonąć ten surowiec? Czy też doprowadzi to po prostu do silnego spadku cen kruszcu?
Popyt realny od ponad dekady pozostaje dość stabilny. W jego strukturze dominuje i rośnie rola popytu przemysłowego (medycyna, energetyka odnawialna, elektronika). Spada zaś udział popytu fotograficzny i związanego z zastawami stołowymi. Popyt jubilerski od ponad 10 lat jest zaś stały. Prognozy The Silver Institute nie dają jednak nadziei na to by owe składniki popytu były w stanie zamortyzować potencjalny brak popytu inwestycyjnego. Pomimo iż wzrost popytu przemysłowego na srebro ma przyspieszyć mocno w kolejnych latach to na rynku bez funduszy ETF możemy obserwować roczną nadpodaż srebra na poziomie nawet 150 mln uncji.
Wnioski
Ceny srebra narażone są na dalsze spadki, albowiem trudno znaleźć czynnik, który mógłby zachęcić fundusze ETF do powrotu do kupowania srebra. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt bardzo niskiej elastyczności cenowej popytu przemysłowego na srebro, spadki cen wywołane brakiem popytu inwestycyjnego mogą być naprawdę duże.