Nowy wariant COVID w RPA
Wczoraj rano pisaliśmy, że zapewne czeka nas senna i mimo wszystko pozytywna końcówka tygodnia, związana z długim weekendem w USA. Wczorajsza sesja w Europie nie przyniosła wielkich rewelacji, zamykaliśmy się w pobliżu poziomów z otwarcia – o ile FTSE MiB spadło o marginalne 0,04%, pozostałe główne indeksy rosły od 0,25% (DAX) do 0,56% (IBEX)
W Niemczech stery państwa od Angeli Merkel przejmuje Olaf Scholz, lider „koalicji świateł drogowych” (od kolorów partii SPD, FDP i Zielonych), poza kolejnym odczytem PKB za 3Q20221 naszego zachodniego sąsiada (delikatna rewizja w dół z 1,8% k/k do 1,7% k/k) brakowało też jakichkolwiek istotnych danych. Ciekawy natomiast był zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia EBC, który pokazywał, że w swoich ostatnich „gołębich” wypowiedziach C. Lagarde nie wypowiada się bynajmniej w imieniu całej Rady, której część widzi potrzebę ograniczenia ekspansywnej polityki monetarnej.
Warszawa niestety potwierdziła w trakcie tej sesji, że pozostaje w fazie korekty – WIG20 spadł o 0,46%, mWIG40 o 0,24%, a sWIG80 o 0,19%. Dzień zapowiadał się lepiej, ale jakikolwiek potencjał do zwyżek zablokował tym razem sektor energetyczny, wiedziony przez PGE (-6,67%). Zachowanie giełdy w Warszawie to element chłodnego powitania rządowej tarczy inflacyjnej. Wart według oficjalnych liczb ponad 10 mld zł program jest być może walką z problemami co najmniej spotęgowanymi przez politykę fiskalną, bardzo dyskusyjny jest sens dalszego rozdawnictwa pieniędzy w takiej sytuacji („dodatek osłonowy”, który ma wpłynąć do około 5 mln uboższych gospodarstw domowych), natomiast z naszej perspektywy ma on dość istotne implikacje rynkowe. Przede wszystkim, możliwe staje się osiągnięcie maksimów CPI w tym roku, zbieżne z naszymi prognozami osiągnięcia szczytu rentowności przez dług skarbowy najpóźniej w okolicach najbliższego posiedzenia RPP. Efektem tarczy będzie obniżenie CPI w styczniu o około 1,5pp, co sprawia, że w momencie gdy media wpadły w histerię i zaczęły straszyć dwucyfrowym wzrostem cen, nie można przesądzać jeszcze nawet tego, że osiągną one dynamikę powyżej 8% r/r. Oczywiście efekt całoroczny będzie znacznie bardziej ograniczony (średnioroczny spadek to zapewne najwyżej 0,5 pp), a program opóźni też zapewne dojście inflacji do celi NBP, na jej poziom w 2023 r. będzie miał wyraźny dodatni wpływ. Mimo to otwiera on furtkę do tego, by stopa referencyjna nie osiągnęła dyskontowanych obecnie 3% w ciągu najbliższych 6 miesięcy.
Nasze wczorajsze nadzieje na leniwy piątek niestety się nie zrealizują. W Azji zobaczyliśmy naprawdę silną wyprzedaż, spadki w Tokio i Hong Kongu przekraczają w godzinach porannych 2,5%, niewiele mniejszą przecenę możemy zobaczyć w Europie w pierwszych godzinach handlu. W RPA zidentyfikowano nowy wariant COVID, B.1.1.529, a paniczna reakcja jest związana z faktem, że jest to potencjalnie pierwsza odmiana, która będzie przynajmniej częściowo odporna na istniejące szczepionki. WHO oceni dzisiaj, czy nadana zostanie jej klasyfikacja „wariantu wywołującego obawy”, którym zostały „wyróżnione” wcześniej alfa i delta.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion