Banki emitują na potęgę
Tylko we wrześniu krajowe banki pozyskały ponad 12 mld zł z emisji papierów dłużnych, z czego większość uplasowano jednak za granicą. Polski rynek jest bowiem zbyt mały na przyjęcie tak dużej podaży obligacji i listów zastawnych.
Na początku września PKO BP przetarł szlak emisją obligacji o wartości 750 mln euro, a w dalszej części miesiąca na eurorynek wychodziły też Bank Pekao, Bank Millennium oraz mBank. Każdy z nich pozyskał po 500 mln euro przy znaczących nadsubskrypcjach, dających możliwość zacieśnienia wstępnie oczekiwanych wycen oferowanego długu. Być może niemała w tym zasługa tego, że trzy z czterech wspomnianych emisji spełniły kryteria, by uznać je za zielony dług, co akurat europejscy inwestorzy na ogół premiują.
Na międzynarodową emisję we wrześniu zdecydował się też ING Bank Hipoteczny ze swoimi listami zastawnymi o wartości 500 mln zł. Tymczasem równolegle na krajowym rynku swój dług uplasował tylko Santander Bank Polska, który pozyskał 1,8 mld zł (doszło też do emisji listów zastawnych mBanku Hipotecznego, ale prawdopodobnie miała ona charakter prywatny).
Chociaż do lokalnych emisji przymierzają się jeszcze PKO BP i mBank (drugi może zaoferować wieczyste CoCosy), to nie ulega wątpliwości, że krajowy rynek jest dla banków zbyt mały, aby mogły zaspokoić zapotrzebowanie na papiery pod wypełnienie wymogów MREL, do czego w przyszłości dojść mogą jeszcze oferty obligacji z myślą o Wskaźniku Długoterminowego Finansowania. Nie jest to może najbardziej odkrywcza konkluzja, acz dająca do myślenia, także w kontekście przypadającego 30 września 15-lecia rynku Catalyst.
Poza bankami, rynek pierwotny na razie niechętnie budzi się z marazmu, mimo że przecież pieniędzy na nim akurat nie brakuje. Na razie, w ostatnich dniach Ronson pozyskał 160 mln zł przy swojej historycznie najniższej marży dla niezabezpieczonego długu (3,3 pkt proc. ponad WIBOR), a do emisji szykują się między innymi Develia, Tauron, czy Polenergia. Z drugiej strony, jeszcze w tym roku z obligacyjnym finansowaniem pożegnają się CCC, Grenevia i LPP. Dwie pierwsze spółki zamieniają papiery dłużne na kredyty bankowe, trzecia zaś w ogóle nie widzi dalszej potrzeby sięgania po pieniądze z obligacji.
Honoru detalicznych obligacji postanowiła natomiast bronić trójmiejska Olivia Centre. Po trzech tygodniach bez jakiejkolwiek oferty adresowanej do inwestorów indywidualnych, deweloper wyszedł do nich z emisją o wartości 45 mln zł. W razie dużego zainteresowania, jej wartość chętnie zwiększy do 60 mln zł.
Michał Sadrak, Obligacje.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.