
USD/PLN blisko poziomu 3,75
Euro kontratakuje. Czy będzie nowy szczyt na notowaniach głównej pary walutowej świata? Na horyzoncie widać też kolejne problemy – wysokie poziomy rentowności amerykańskich obligacji. USD/PLN zbliża się do poziomów z połowy 2021 roku – czy inflacja CPI z naszej gospodarki we wtorek odwróci ten trend?
Atak na ostatnie maksimum?
Wspólnotowa waluta zaczyna tydzień z impetem. Brak nowych informacji z frontu wojny handlowej to dobra informacja. Ostatnie doniesienia przyniosły też nowy element, a mianowicie łamanie się w swoich postanowieniach amerykańskiego prezydenta. To, że sektor biznesu nie będzie zadowolony z ceł, było oczywiste, ale to, że Trump będzie robił wyjątki, już nie. A właśnie tak się dzieje. Choćby elektronika użytkowa z Chin będzie objęta stawką jedynie 20 proc. A jest też spora szansa na to, że import półprzewodników także zostanie obarczony indywidualną stawką. Wygląda więc na to, że prezydent USA może nie być aż tak twardy, jak się wydawało choćby po „Dniu Wyzwolenia”. Kolejne dni będą upływały pod znakiem nowych wyłączeń w temacie ceł, by nie robić problemów amerykańskiej gospodarce. W końcu nie da się w kilka tygodni przemodelować gospodarki i nagle wytwarzać wszystkiego. Rynki po cichu będą na to liczyć. Być może ten fakt decyduje o pozytywnych nastrojach na początku tego tygodnia. Euro jest dzisiaj najmocniejszą walutą na rynku FX i niewykluczone, że w kolejnych dniach zaatakuje poziom ostatniego maksimum w notowaniach z USD.
Wysokie poziomy rentowności obligacji
Zawirowania w polityce handlowej, które wywołał Trump, spowodowały spadek zaufania do USA, co widać było na rosnących rentownościach amerykańskich obligacji. W piątek osiągnięto poziom bliski 4,6 proc., co oczywiście nie jest dobrą informacją dla administracji USA, gdyż rosną koszty obsługi długu. Co ciekawe zwyczajowo wzrost rentowności długu to dyskontowanie wyższej inflacji i w konsekwencji wyższych stóp procentowych, a więc pozytywne informacje dla lokalnej waluty. W tym przypadku jest jednak inaczej, a chaotyczne podejście do polityki handlowej potęguje niepewność wśród inwestorów. W ostatnich dniach często pojawiała się też informacja, że Chiny mogą zacząć wyprzedawać amerykański dług (a są po Japonii drugim największym posiadaczem amerykańskich obligacji). Właśnie takiego straszaka mogli użyć Chińczycy, chcąc skłonić Trumpa, by odwlekł wprowadzenie ceł. Trzeba jednak pamiętać, że rosnąca rentowność wpływa na niższą cenę obligacji, co dla Chin mogłoby oznaczać ich sprzedaż po cenie dużo niższej, a więc olbrzymie straty.
CPI w centrum uwagi
Wzrost na głównej parze walutowej świata wpływa pozytywnie na notowania USD/PLN, które są bliskie poziomów z połowy roku 2021. Jeśli trend wzrostowy na popularnym „edku” się utrzyma, to możemy być świadkami ruchu poniżej poziomu 3,75 na USD/PLN. Pytanie tylko, czy w tym samym momencie nie pojawi się presja sprzedażowa na PLN po stronie czynników wewnętrznych. Już jutro poznamy odczyt inflacji CPI z krajowej gospodarki, a jest on bardzo istotny w kontekście obniżek stóp procentowych w Polsce (dyskusje na ten temat mocno się w ostatnich dniach nasiliły). Prognoza zakłada wynik 4,9 proc. w marcu w relacji r/r. Każdy niższy wynik będzie pożywką dla spekulacji, kiedy rozpocznie się luzowanie monetarne w naszym kraju i ile takich ruchów w tym roku zobaczymy. Oczywiście niższy wynik będzie niekorzystny dla naszej waluty. W relacji do EUR złoty zachowuje się dość stabilnie i ciągle znajduje się poniżej poziomu 4,30.
Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.