Dobry tydzień w wykonaniu dużych banków
Spadkiem wartości wszystkich indeksów zareagowała GPW na eskalację konfliktu za naszą wschodnią granicą. Nasz rynek podczas piątkowej sesji zdyskontował zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad Ukrainą. Na szczęście dla posiadaczy akcji obyło się bez paniki, a w drugiej połowie piątkowej sesji krajowe indeksy odreagowały w górę. W skali całego ubiegłego tygodnia zwracają uwagę korekcyjne tendencje na odreagowanie w górę w wykonaniu akcji dużych banków.
Ruch powrotny, czy większe odreagowanie w górę?
Pod koniec ubiegłego tygodnia, ze względu na silne wyprzedania głównych indeksów, zwracaliśmy uwagę na szasnę wystąpienia korekcyjnego odreagowania. W krótkim terminie przełomowa okazała się sesja z 11 lipca br., kiedy to indeks WIG20 wyraźnie zyskał na wartości, a ożywienie strony popytowej obserwowaliśmy przede wszystkim wśród walorów sektora bankowego. W kolejnych dniach ubiegłego tygodnia akcje dużych banków grały rolę rynkowych stabilizatorów, a do odrabiania strat inwestorzy zaangażowali również inne blue chips.
W skali ostatnich dni zwraca uwagę poprawa nastrojów inwestycyjnych wśród akcji sektora paliwowego, co obrazuje wzrost kursów PKN Orlen i Lotosu. Na swoich średnioterminowych maksimach notowane są również walory KGHM. W ubiegły piątek, dobra krótkoterminowa passa naszego rynku została jednak przerwana. Do głosu doszedł przede wszystkim wzrost awersji do ryzyka spowodowany katastrofą boeinga 777 Malaysian Airlines nad Donbasem. Sesję rozpoczęliśmy od przeceny indeksu WIG20 o 17 punktów, po czym jednak rynek przeszedł w fazę konsolidacji. Wciąż bowiem wsparciem dla krajowego rynku akcji pozostaje umiarkowanie pozytywne otoczenie zewnętrzne.
Jednak również z punktu widzenia analizy technicznej w końcówce ubiegłego tygodnia mogły pojawić się już pierwsze pomysły na realizację krótkoterminowych zysków. Ma to związek z silnym technicznym oporem w okolicach poziomu 2.400 pkt. Wyżej mamy jeszcze bardziej istotną strefę 2.420-2.430 pkt. Tak jak liczyliśmy skala odreagowania przybrała kształt ruchu korekcyjnego rzędu podobnego do krótkoterminowego odreagowania z dni 16-24 czerwca br. Natomiast w najbliższych sesjach okaże się, czy możemy liczyć na dalsze lokalne zwyżki, czy też rynek potrzebował będzie jeszcze jednego większego zejścia w dół z testowaniem okolic 2.300 pkt. włącznie (dołek z połowy marca br.).
Małe i średnie spółki nadal w niełasce
Zestawiając indeksy warszawskiego parkietu w dalszym ciągu rzuca się w oczy fakt utrzymującej się relatywnej słabości segmentu small i mid caps. Dla przykładu indeksy WIG250 i MIS80 nieprzerwanie badają nowe obszary cenowe położone po stronie południowej. Tylko nieznacznie lepiej prezentuje się indeks średnich spółek WIG50, który w piątek ześliznął się poniżej ważnego technicznego wsparcia przy psychologicznym poziomie 3 tys. pkt.
Trwa sezon publikacji wyników finansowych w USA
Wydarzenia w Ukrainie spowodowały, iż na drugi plan chwilowo zszedł trwający sezon publikacji wyników finansowych amerykańskich spółek. Szczególnie widoczne to było podczas czwartkowej wyraźnie spadkowej sesji. Jednak w piątek klimat inwestycyjny za Oceanem istotnie poprawił się, mimo iż publikowane raporty spółek nie były jednoznacznie pozytywne. Dla przykładu wynikami rozczarował Google, choć kurs spółki wzrósł o 3,72%. Gracze dyskontowali również osiągnięcia General Electric (spadek notowań o -0,56%) i Honeywell (+1,73%). Statystyki podsumowujące dotychczasowe publikacje wskazują, iż 75% spółek z indeksu S&P miało w II kw. zysk netto wyższy od oczekiwań, a w ok. 70% przypadkach przedsiębiorstwa odnotowały przychody powyżej prognoz.