
Musimy zaczekać na konkrety
Wyczekiwane przez weekend rozmowy amerykańsko-chińskie nie przyniosły na razie wielu konkretów, ale i tak wywołały dziś potężną falę popytu na rynkach akcji.
Piątkowa sesja przebiegła w sposób typowy dla hossy, otwarcie miało miejsce dla plusach, które później były powiększane na części indeksów, ale na właściwie wszystkich w Europie zobaczyliśmy przynajmniej utrzymanie porannych wzrostów. Najsłabsze FTSE100 zyskało 0,27 proc., najsilniejsze FTSE MiB 1,02 proc.. Czołówkę Stoxx 600 (poza polskimi PKO, LPP i Pekao) tworzyło duńskie Vestas (+6,09 proc.), Novo Nordisk (+3,59 proc.) i BP (+4,73 proc.), wyróżniały się więc sektory finansowy (choć nie tak jak u nas), energetyczny i healthcare. Kurs EURUSD po teście 1,12 dość silnie odbił w dalszej części dnia, ale w dzisiejszych godzinach porannych niemal powrócił do punktu wyjścia.
WIG20 wzrósł o 2,68 proc., mWIG40 o 1,33 proc., a sWIG80 o 0,54 proc. Za każdym razem, gdy wydaje się, że warszawskie duże spółki mogą kończyć fenomenalny dla siebie okres, sesja taka jak piątkowa zamyka pesymistom (nam) usta. Obroty sięgnęły 2,26 mld zł. Ewidentny był popyt zagraniczny, na samym Orlenie (+2,98 proc.), PKO (+4,99 proc.) i Pekao (+4,33 proc.) wymieniono łącznie walory o wartości 863 mln zł. Na minusie w głównym indeksie zamykały się tylko CD Projekt (-0,69 proc.) i Dino (-1,26 proc.).
S&P500 spadło o 0,07 proc., NASDAQ zamknął neutralnie, więc trudno mówić o jakiejkolwiek korekcie. Najsłabiej wyglądały sektory dóbr podstawowych i ochrony zdrowia. W ostatnich dniach branża farmaceutyczna jest szczególnie poturbowana przez niepewność dotyczącą ceł – przedstawiciele sektora twierdzą, że cło na poziomie 25 proc. spowoduje wzrost kosztu leków w USA o 12,9 proc.
Wyczekiwane przez weekend rozmowy amerykańsko-chińskie nie przyniosły na razie wielu konkretów, ale i tak wywołały dziś potężną falę popytu na rynkach akcji. Obie strony raportują „znaczące postępy”, wicepremier He Lifeng mówi o „znaczącym pierwszym kroku”, przygotowany został mechanizm dalszych negocjacji. Szczegóły mamy poznać dzisiaj, ale jak twierdzi chiński wiceminister handlu, Li Chenggang, „jeżeli danie jest pyszne, oczekiwanie nie ma znaczenia”. Najwyraźniej się nie myli, bo indeksy w Azji rosną (niemal 3 proc. zyskuje Sensex bo zawieszeniu broni ze strony Indii i Pakistanu, Hang Seng pierwszy raz od roku notuje ósmą sesję wzrostową z rzędu), kontrakty futures sugerują półtoraprocentowe zwyżki S&P500 i dwuprocentowe NASDAQ. Apetyt na ryzyko jest silny, otwarcie w Polsce i Europie powinno być bardzo pozytywne. Rynek wycenia w naszej ocenie scenariusz obniżenia ceł amerykańsko-chińskich do 60 proc. lub niżej, jakikolwiek inny scenariusz może wywołać turbulencje. Za bardziej prawdopodobne uważamy jednak pozytywne zaskoczenie i wybuch euforii.
Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.