Analizy

Fot. Freeimages
Fot. Freeimages

Otoczenie zewnętrzne nadal głównym problemem GPW

źródło: Mariusz Puchałka, analityk giełdowy ING Securities

  • Opublikowano: 14 października 2014, 08:20

  • Powiększ tekst

Warszawska giełda z animuszem rozpoczęła pierwszą sesję tygodnia. Indeksy próbowały rozwinąć wzrostową korektę ignorując słabość rynków bazowych. Zapału do zakupów starczyło jednak jedynie do połowy sesji. W końcówce dnia podaż ponownie przycisnęła, co nie jest dobrym prognostykiem przed dzisiejszymi notowaniami.

WIG20 wykonał jedynie plan minimum

Poniedziałkową sesję na GPW rozpoczęliśmy od symbolicznego wzrostu indeksu WIG20. W zestawieniu ze znacząco obniżającymi się w tym czasie giełdami Europy Zachodniej (DAX ponad -0,5%), od rana zwracała uwagę dobra postawa naszego rynku. W kolejnych godzinach sesji indeks WIG20 ruszył do góry przebijając się przez poziom 2.400 pkt. Przed kupującymi pojawiła się perspektywa ataku na najbardziej stromą linię trendu spadkowego (2.420 pkt.). Tego zadania krajowy rynek akcji nie był jednak w stanie wykonać. Średnioterminowa presja, którą wywiera obecnie otoczenie zewnętrzne, zniechęciła popyt do dalszych starań. Na tym etapie sesji uwagę zwracała kontynuacja dynamicznej korekty spadowej na kursie OrangePL (-3,6%%) oraz ponowy wzrost aktywności sprzedających na akcjach dużych banków. Prawdziwym przegranym wczorajszej sesji jest natomiast Synthos. Kurs producenta kauczuku po spadku o 5,24% wyznaczył nowe tegoroczne minimum cenowe na poziomie 4,16 zł. Osłabienie naszego rynku w drugiej odsłonie poniedziałkowej sesji doprowadziło do ukształtowania na wykresie świecowym dziennym, niewielkiego korpusu ze znaczącym cieniem z góry. Wciąż brak sygnałów do odwrócenia rozpoczętej w połowie września br. korekty spadkowej. Co gorsze, dzisiaj możemy spodziewać się kontynuacji przeceny z uwagi na kolejną odsłonę korekty spadkowej na Wall Street. Perspektywy średnioterminowe indeksu WIG20 pozostają negatywne. Rynek potwierdził wczoraj istotę strefy oporu w przedziale 2.400-2.420 pkt. Utrzymujące się ryzyko ze strony otoczenia zewnętrznego będzie prawdopodobnie wywierało presję na nasze indeksy. Patrząc od dołu wciąż jest szansa na obronę wsparcia na poziomie 2.380 pkt. (maksimum z 5 sierpnia br.). Jednak coraz więcej sygnałów wskazuje, iż scenariuszem bazowym dla naszego rynku na najbliższe tygodnie, będzie wyczerpanie potencjału spadkowego trwającej korekty gdzieś w rejonie poziomu 2.300 pkt., gdzie znajduje się minimum z początku sierpnia br. Analogicznie dla indeksu WIG, w dniu dzisiejszym ważyć się będą losy technicznego wsparcia na poziomie 52,5 tys. pkt.

DAX nadal poniżej oporów

Skala dokonanej ostatnio przeceny indeksu niemieckiej giełdy skusiła wczoraj graczy do spekulacyjnych zakupów akcji. Indeks DAX po początkowym spadku, ruszył do góry kierując się w stronę silnej strefy oporu (8.900-9.000 pkt.). Do końca dnia sesja miała pozytywny przebieg, jednak to za mało, aby mówić od odwróceniu średnioterminowych tendencji. Dzisiaj z danych makro poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro w sierpniu i odczyt indeksu ZEW za październik.

Indeks S&P500 już teraz przełamał poziom 1.900 pkt.

Tak silnej kilkudniowej serii przeceny na Wall Street nie obserwowaliśmy od połowy 2011 r. Wczoraj indeksy za Oceanem zaliczyły trzeci dzień wyraźnego spadku, potwierdzając tym samym nasze obawy, iż Wall Street przeszła w fazę większej korekty spadkowej. Na szczęście dzisiaj rano nastroje nieco ociepliły się, a inwestorzy czekają już na publikacje raportów finansowych za III kw. 2014 r. ze strony banków. Przed sesją wyniki opublikuje Bank of America, JPMorgan, Wells Fargo oraz Citigroup.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.