Ameryka znów w natarciu
Dziś inwestorzy będą mieli kolejny raz z rzędu okazję przekonać się, czy amerykańska gospodarka zaczyna odczuwać negatywne skutki klifu fiskalnego. Papierkiem lakmusowym będą dane z rynku pracy (środa i czwartek), wskaźnik wyprzedzający dla przemysłu ISM (piątek). W środę odbędzie się również pierwsze posiedzenie w nowym roku FOMC.
Beżowa księga Fed wskazuje na odkładanie decyzji o zatrudnianiu nowych pracowników w sektorze przedsiębiorstw spowodowane niepewnością co do przyszłej sytuacji ekonomicznej. W związku z tym, należy spodziewać się, że indeks wyprzedzający dla przemysłu ISM spadnie do poziomu 50, podczas gdy liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym (payrolls) wzrośnie jedynie o około 100tyś. Także ostateczny odczyt PKB za trzeci kwartał(dziś o godz.14.30) będzie słaby, ponieważ prawdopodobnie nie przekroczy poziomu 1% w relacji kwartał do kwartału.
Posiedzenie Fed w tym tygodniu powinno być neutralne dla rynków. Grudniowe posiedzenie przyniosło podwyższenie skali luzowania ilościowego do poziomu 85 mld dolarów w skali miesiąca, co związane jest z wykupem obligacji rządowych i korporacyjnych zabezpieczonych hipotekami. Wprowadzona została również nowa reguła, stwierdzająca, iż stopa rezerwy federalnej nie zostanie podwyższona dopóty, dopóki stopa bezrobocia nie osiągnie 6.5%, a projekcja inflacji wskaże wynik powyżej 2.5% r/r. Po wprowadzeniu takich impulsów oraz przy wynikach stopy bezrobocia w granicach 7.8%, będzie mało prawdopodobne, jakoby podjęte działania w polityce monetarnej miały ulec modyfikacji.
Wczoraj GUS podał wstępne oszacowanie dynamiki PKB w 2012 r. i zgodnie z nim odnotowany został wzrost 2 proc. r/r. W obliczu głębokiego spadku dynamiki popytu krajowego do 0,1 proc. r/r (+3,4 proc. r/r w 2011 r.) motorem wzrostu był w znaczącym stopniu eksport netto. Odczyt jest minimalnie lepszy od konsensusu rynkowego na poziomie 1,9 proc. r/r, ale zapewne nic nie zmienia w kwestii lutowej decyzji RPP, która powinna przynieść obniżkę o 25 pb.
W USA najnowszy odczyt indeksu cen nieruchomości S&P/Case-Shiller wykazał wzrost w listopadzie o 5,5 proc. r/r (0,6 proc. k/k), zgodnie z oczekiwaniami. Jednocześnie jest to 10 miesiąc z rzędu, gdy ceny nieruchomości rosną i najdłuższy okres wzrostów od 2006 r. Mocno rozczarował natomiast indeks zaufania konsumentów Conference Board, który spadł do 58,6 pkt (64 pkt prog) z 66,7 pkt w grudniu. Zaskoczenie jest jednak umiarkowane, gdyż na dalsze pogorszenie nastrojów konsumenckich wskazywał indeks Uniwersytetu Michigan niespełna dwa tygodnie temu. Jest to w dużym stopniu rezultat wygaśnięcia od początku roku ulg w składkach na ubezpieczenie społeczne, co za tym idzie, efektywnego wzrostu obciążeń podatkowych.
EUR/USD
Na rynku eurodolara, popyt znów przystąpił do ataku, czego rezultatem było pojawienie się nowych maksimów tygodniowych. Jest to optymistyczny sygnał, który doskonale komponuje się z nowymi szczytami na indeksie S&P500 w Stanach. Tym samym, byki kolejny raz potwierdziły swoją tożsamość na parkiecie, co w praktyce oznaczać może kontynuację marszu kursu pary walutowej na wyższe poziomy. Oczekiwanym manewrem byłoby podejście notowań w rejon 1,3620.
GBP/USD
Wyraźną poprawę nastroju inwestorów obserwujemy na rynku GBP/USD, gdzie pojawiła się pierwsza, zauważalna kontra ze strony byków. Wygenerowany impuls wzrostowy powinien być zalążkiem znacznie dłuższej fali wzrostowej. Póki, co celem kupujących będzie 1,58. Przełamanie tego poziomu będzie oznaczać kontynuację odreagowania, które może przyczynić się do testu 1,5890.
USD/PLN
Wyjątkowo zmienna atmosfera udziela się handlującym na rynku USD/PLN. Wprawdzie na początku tygodnia został zainicjowany trend osłabiający złotówkę, ale ostatnie godziny handlu dowodzą, że jest to raczej tymczasowa tendencja. Tym samym, notowania pary walutowej ponownie znalazły się w punkcie wyjścia, czyli w okolicy 3,0950. Przełamanie tego poziomu oznaczać może dalszy spadek kursu do 3,06.
USD/CHF
W trendzie spadkowym oscylują notowania pary USD/CHF. Obecnie rynek testuje ważne wsparcia na wysokości 0,9210. Ten poziom powinien zahamować deprecjację notowań pary walutowej, ale nie gwarantuje pogłębienie dołka. Jeśli poziom 0,9210 zostanie przełamany to test 0,9110 będzie bardzo prawdopodobny.