Gospodarka zwalnia, Rada Polityki Pieniężnej jest przy ścianie
Dane o dynamice PKB w Polsce kolejny raz udowodniły, że spowolnienie gospodarcze przedłuża się w czasie i jest nawet silniejsze niż oczekiwano, co automatycznie otwiera furtkę Rady Polityki Pieniężnej do kontynuacji cyklu obniżek stóp procentowych.
Polska gospodarka hamuje gwałtowniej niż zakładano w prognozach. W trzecim kwartale PKB wzrósł zaledwie o 1,4% w ujęciu rocznym i 0,4% w stosunku do poprzedniego kwartału. Analitycy prognozowali wzrost, o 1,8%, co jest znacznym odchyleniem od stanu rzeczywistego. Tym samym, jest to już trzeci, słabszy od poprzedniego odczyt wzrostu PKB, co dowodzi, że hamowanie gospodarki postępuje w coraz silniejszym trendzie. Prognozy na najbliższe kwartały również nie wyglądają różowo, ponieważ zakładają, że gospodarka będzie dalej spowalniać. Przy zachowaniu takiego tempa wyhamowania możemy nawet prognozować wynik przyszłego kwartału w okolicach 1 proc. W rezultacie, Rada Polityki Pieniężnej w najbliższą środę może obniżyć stopy procentowe o 25 pkt bazowych i trzech dalszych obniżek o 25 pb. Sprowadziłoby to główną stopę procentową na koniec najbliższego roku do 3,50 proc. Duże prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych spodziewa się również Elżbieta Chojna-Duch, członek RPP, która wyraziła w piątek przekonanie wykonanie kolejnego kroku w kierunku luzowania polityki pieniężnej.
Spokojna odpowiedź inwestorów na dane GUS
Niemniej reakcja na te dane na rynku złotego była stosunkowo łagodna, gdyż na pozostałych europejskich parkietach indeksy barwiły się na zielono, dzięki zbliżaniu się do rozwiązania kwestii klifu fiskalnego i porozumieniu w sprawie pomocy dla Grecji, co zniechęcało do wyprzedaży polskich aktywów. Podobna reakcja zauważalna była na polskim rynku długu. Rentowności obligacji 10-letnich spadły w piątek, pierwszy raz w historii poniżej 4 proc., a obligacji 2-letnich poniżej 3,5 proc. Taka reakcja rentowności na spowolnienie wzrostu świadczy o wysokiej wiarygodności Polski, dlatego nie musi to łączyć się z wyprzedażą polskiej waluty. Dodatkowo warto zaznaczyć, że w październiku 2012 r. portfel papierów skarbowych w posiadaniu inwestorów zagranicznych wzrósł o kolejne 2,2 mld zł - mimo wykupu 6,5 mld zł obligacji 2-letnich od tej grupy. Tym samym zaangażowanie kapitału zagranicznego w papierach skarbowych osiągnęło kolejny rekordowy poziom - 187,1 mld zł, w tym 186,3 mld zł w obligacjach.
EUR/USD
W rezultacie, notowania na rynku EUR/USD zdołały kontynuować masz na północ w rejon psychologicznego oporu 1,3000. Tym samym istnieje realna szansa na przełamanie kluczowej wartości i następnie jej wybicie, aby zmierzać w kierunku nowego maksimum na wysokości 1,3080(161,8% zniesienia fali spadkowej z wtorku). Dalsze wzrosty mogłyby zapoczątkować ruch w obszar wrześniowego szczytu 1,3175. W przeciwnym wypadku, gdy pojawią się problemy z przejściem nad 1,3000, może pojawić się korekta spadkowa do 1,2945.
GBP/USD
Ciekawa sytuacja pod względem technicznym kreuje się na rynku „kabla”. Dynamiczny zwrot strony popytowej wywindował notowania pary walutowej w ważny rejon oporu 1,6050. Tym samym rodzi się pytanie, czy rynek poradzi sobie z tą barierą, skoro wcześniej ten poziom stanowił rzeczywisty pretekst do wygenerowania korekty spadkowej. Jeśli zrealizuje się wariant wzrostowy, czyli nastąpi przełamanie 1,6050, inwestorzy mogą liczyć na wydłużenie fali wzrostowej do 1,6170. W przeciwnym wypadku realne jest cofnięcie notowań w rejon lokalnego dołka 1,6000 i dalej do 1,5965.
USD/CHF
W newralgicznym miejscu znalazły się notowania pary USD/CHF. Po kolejnej fali umocnienia franka spowodowana dobrymi danymi makro z szwajcarskiej gospodarki, notowania pary walutowej skierowały się na miesięczne minima – 0,9255. Poziom ten dotychczas amortyzował spadek notowań pary walutowej, niemniej trzeba się raczej liczyć z kontynuacją umocnienia franka i w konsekwencji spadek kursu pary USD/CHF poniżej 0,9255 do 0,9200.
USD/PLN
Również polski złoty całkiem dobrze sobie radzi w świetle napływających informacji z kraju oraz zagranicy. Wsparciem dla inwestorów liczących na dalsze umocnienie krajowej waluty jest rynek obligacji, który bije historyczne rekordy. Tym samym nasze papiery wartościowe zyskały w oczach inwestorów, co potwierdza komunikat agencji raitingowej Moody’s określający je jako „bezpieczna przystań” w regionie. Tym samym złoty w relacji do dolara amerykańskiego powinien w dalszym ciągu zyskiwać na wartości do 3,1350, a kolejnym celem handlujących powinien być 3,1200.