Analizy

We wtorek słabsze notowania złotego

źródło: Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 27 października 2015, 17:48

  • 0
  • Powiększ tekst

We wtorek złoty nieco osłabł, do czego przyczyniły się krytyczne słowa szefa NBP wobec pomysłów PiS zakładających większą rolę banku centralnego we wspieraniu gospodarki. Ok. godz. 18.00 za euro trzeba było zapłacić 4,28, za dolara 3,88 zł, a za franka szwajcarskiego 3,93.

Główny analityk walutowy Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski wskazał także, że na osłabienie złotego wpłynął raport agencji ratingowej Moody’s zwracający uwagę na większe ryzyko polityczne w związku ze zwycięstwem PiS w wyborach parlamentarnych, co w - jego zdaniem - w skrajnym scenariuszu mogłoby zaciążyć na ratingu Polski.

"Warto jednak zwrócić uwagę, że wtorek był gorszym dniem dla wielu walut rynków wschodzących, w dół poszły też główne światowe indeksy giełdowe. Gorszy sentyment to pośrednio efekt (…) obaw związanych z globalną gospodarką, na co wpływ miały spekulacje, że chińskie władze nie będą za wszelką cenę bronić wzrostu PKB wokół poziomu 7 proc." - wskazał Rogalski.

Według analityka domu maklerskiego mBanku Szymona Zajkowskiego złoty wciąż pozostaje w "niełasce" po niedzielnych wynikach wyborów parlamentarnych, w których PiS uzyskało samodzielną większość.

"We wtorek kurs EUR/PLN wzrósł pod maksimum z ubiegłego tygodnia na 4,29, jednak ostatecznie powrócił w okolice 4,28, czyli do poziomu jedynie pół grosza wyższego od notowanego wczorajszego popołudnia. Rósł również kurs USD/PLN, ponownie osiągając 3,88" - wskazał Zajkowski.

Jego zdaniem po wyborach parlamentarnych raczej mało kto chce grać na umocnienie polskiej waluty.

"Oczywiście wszystkie przedwyborcze propozycje nie zostaną zrealizowane od razu (o ile w ogóle), jednak wiszące ryzyko wprowadzenia reform mogących osłabić wzrost gospodarczy i pogorszyć finanse publiczne, w najbliższych dniach powinno przekładać się na dalsze osłabienie polskiej waluty" - ocenił analityk.

Wskazał, że w najbliższych dniach z powodu czynników krajowych, złoty powinien pozostać pod presją na osłabienie, jednak coraz większego znaczenia z powrotem powinny nabierać czynniki zewnętrzne.

"W środę Rezerwa Federalna podejmie decyzję ws. stóp procentowych, a w czwartek poznamy dane o inflacji z Niemiec, bardzo ważne w kontekście polityki Europejskiego Centralnego Banku(ECB). "Jeżeli Fed, pozostawi otwartą furtkę do podwyżki stóp na grudniowym posiedzeniu, dolar powinien dalej zyskiwać, a kurs USD/PLN rosnąć powyżej 3,90" - dodał Zajkowski.

Zaznaczył, że jeżeli dane o inflacji z Niemiec rozczarują, wzrośnie presja na ECB by zwiększył program luzowania, co może przyczynić się do krótkoterminowego odreagowania słabości złotego wobec euro. "Spadek EUR/PLN poniżej przedwyborczych poziomów na 4,25 wydaje się jednak mało prawdopodobny" – ocenił.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze