Analizy

Słaby początek nowego miesiąca

Daniel Schittek analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 1 marca 2018, 16:27

  • Powiększ tekst

Końcówka tygodnia na giełdach zapowiada się bardzo ciekawie. W Stanach Zjednoczonych inwestorzy wciąż bacznie obserwują zmiany rentowności, a tamtejsze giełdy znajdują się pod presją ostatniego jastrzębiego przemówienia Powella

W Europie natomiast rośnie ryzyko polityczne, gdzie oprócz napięcia pomiędzy UE a Wielką Brytanią na horyzoncie pojawiają się obawy o wynik wyborów parlamentarnych we Włoszech, które odbędą się w ten weekend.

Wczoraj na Wall Street dwie godziny przed zakończeniem sesji na rynek wkroczyły niedźwiedzie sprowadzając główne indeksy poniżej kreski, z czego Dow Jones odczuł to najbardziej spadając 1.5%. Spółki technologiczne radziły sobie za to znacznie lepiej, a indeks Nasdaq zamknął się ze stratą 0.78%. Dziś natomiast giełdy w USA wyczekują na drugie już przemówienie nowego przewodniczącego FED, Jerome Powella, który o godzinie 16:00 czasu polskiego rozpocznie swoje przesłuchanie przez Senacką Komisją Bankową.

Prawdopodobnie Powell utrzyma dzisiaj swój ton wypowiedzi sprzed dwóch dni, co oznacza, że znowu może zasygnalizować chęć uniknięcia przegrzania gospodarki i podtrzymania planu stopniowego podnoszenia stóp procentowych.

Tym samym giełdy w Stanach zakończyły wczoraj najgorszy w ostatnich dwóch latach miesiąc. W Azji inwestorzy odpowiedzieli również wyprzedażą akcji sprowadzając japoński indeks Nikkei 1.56% niżej oraz osłabiając australijski indeks S&P/ASX o 0.71%. W Chinach natomiast pomimo kiepskiego otwarcia giełdy zdołały wypracować zysk, co po części zawdzięczać mogą pozytywnemu odczytowi Caixin PMI dla przemysłu, który wypadł trochę lepiej od oczekiwań (51.6 pkt), dając pewna ulgę po opublikowanych wczoraj, kiepskich odczytach rządowego PMI. Hang Seng wzrósł 0.65%, natomiast Shanghai Composite zyskał 0.44%.

W Europie główne rynki rozpoczęły dzień od spadków, przedłużając wczorajsze słabe nastroje. Najgorzej zachowywały się sektory: mediowy oraz technologiczny, podczas gdy sektory: konstrukcyjny oraz związany z żywnością były jedynymi, które rozpoczęły dzień od wzrostów. Od strony politycznej warto wspomnieć o kolejnym akcie historii związanej z Brexitem. Unia Europejska przedstawiła szkic traktatu dotyczącego Brexitu, chociaż ten został od razu odrzucony przez brytyjskie władze. Zgodnie ze szkicem, część zapisów podważa brytyjską konstytucję ze względu na to, iż pozostawia on Irlandię Północną w unii celnej z UE.

Theresa May ma spotkać się dzisiaj z szefem Rady Europejskiej, Donaldem Tuskiem, co ma być nowym etapem negocjacji. Brytyjski indeks FTSE100 spada dzisiaj już ponad 1%.

Duży czynnik niepewności stanowią także zaplanowane na ten weekend wybory parlamentarne we Włoszech. Biorąc pod uwagę rosnący eurosceptycyzm w trzeciej największej gospodarce UE ewentualna wygrana ruchów populistycznych może stworzyć zagrożenie dla jedności bloku. Możliwy jest także impas polityczny, który spowolniłby ewentualne reformy - tak bardzo potrzebne teraz w tym kraju. Przekornie inwestorzy wydają się optymistycznie podchodzić do tego wydarzenie, gdyż włoski indeks FTSE MIB traci dzisiaj jedynie 0.5%, co przy przecenie niemieckiego DAXa rzędu 2% jest bardzo dobrym wynikiem. Czyżby zatem za wyprzedażą akcji w Europie kryło się coś więcej niż tylko przedstawione tutaj ryzyka polityczne? Wygląda na to, że tak.

Na koniec wspomnijmy jeszcze o rozpoczęciu sesji na Wall Street, które już na wstępnie pociągnęło indeksy na około 0.5% w dół. Niemniej opublikowany o godzinie 16:00 indeks ISM dla przemysłu pomógł indeksom wydostać się na powierzchnię. Odczyt za luty wykazał 60.8 pkt, co ponownie ukazuje ten sektor gospodarki w bardzo dobrym świetle. Wydaje się jednak, że nawet pomimo tego bykom ciężko będzie dzisiaj zdobyć przewagę na rynku.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych