Analizy

W centrum uwagi „minutes” Fed

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 18 maja 2016, 08:12

  • Powiększ tekst

Mocne rozpoczęcie wtorkowego handlu i utrzymanie przez złotego poziomów w okolicach 4,36 na EURPLN. Euro pod presją danych z USA przybliżających decyzję o podwyżkach stóp przez Fed.

We wtorek mieliśmy mocne rozpoczęcie dnia i utrzymanie poziomów przez złotego w kolejnych godzinach handlu, po tym jak tuż po otwarciu sesji kurs EURPLN zanurkował do 4,354. Wsparciem dla PLN nadal pozostaje bowiem pozytywny odbiór zeszłotygodniowej decyzji agencji Moody’s o utrzymaniu oceny kredytowej Polski na niezmienionym poziomie. Nawet powrót tematu zaangażowania NBP w akcję przewalutowania walutowych kredytów hipotecznych nie zdołał osłabić pozytywnego nastawienia do złotego. Wg doradcy prezydenta, bank centralny mógłby dostarczyć bankom franki, by te były w stanie spłacić swoje zobowiązania, a cała operacja powinna przebieg w postaci transakcji typu swap. Jak należy wnioskować, NBP miałby zabezpieczać płynności banków i eliminować ryzyko pojawienia się niestabilności na rynku walutowym. Zdaniem ekspertów bankowych nie jest to jednak operacja ani bezpieczna, ani neutralna, musiałaby się odbyć kosztem utraty około 40% rezerw walutowych. W obliczu wciąż niezakończonego tematu kredytów frankowych wydaje się więc, że brak obniżki ratingu Polski przez agencję Moody’s nie będzie wystarczającym pretekstem, by eurozłoty ruszył w kierunku 4,30.

Z kolei na rynku głównej pary walutowej nadal stabilnie w oczekiwaniu na impuls, który powinien zapoczątkować trend spadkowy pary. Wczoraj w centrum uwagi pozostawały przede wszystkim dane inflacyjne i produkcyjne z USA. Choć indeks CPI nie jest najważniejszym wskaźnikiem dla Fed (jest nim PCE), to jednak warto odnotować, że w kwietniu roczny wskaźnik wyniósł zgodnie z oczekiwaniami 1,1% zaś miesięczny wypadł lekko powyżej prognoz na poziomie 0,4%. Indeksy bazowe na poziomie 2,1% r/r i 0,2% m/m potwierdziły prognozy. Do tego przyzwoite okazały się też dane o produkcji przemysłowej (w kwietniu wzrost o 0,7 m/m) i z rynku nieruchomości (o 6,6% m/m wzrosła liczba nowych inwestycji budowlanych). Wczorajsze raporty dostarczyły więc członkom Fed kolejnych (po sprzedaży detalicznej i indeksie Michigan) argumentów wspierających decyzję o podwyżce stóp. Euro znalazło się pod presją na osłabienie, kurs EURUSD spadł poniżej 1,13.

Dzisiaj uwagę rynków przyciągać będzie publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Niewykluczone, że po tej publikacji na rynku zaczną pojawiać się komentarze przygotowując na czerwcową podwyżkę stóp. Obecnie analitycy nie przywiązują dużego prawdopodobieństwa, że już za miesiąc koszt pieniądza pójdzie w górę mając w pamięci zeszłoroczne przeciąganie w czasie decyzji Fed pomimo dogodnych warunków i dotychczasową retorykę prezes J. Yellen. Naturalne wydaje się więc, że jeśli amerykański bank centralny chce w czerwcu podnieść stopy, to by nie wywołać szoku, musi na taki ruch rynek dobrze przygotować. Obok publikacji minutes z ostatniego posiedzenia FOMC do końca maja zaplanowane jest wiele wypowiedzi członków Fed, wśród których szczególna uwaga będzie przywiązana do słów prezes J. Yellen. Obecnie prawdopodobieństwo implikowane z rynku instrumentów pochodnych wycenia czerwcową podwyżkę stóp na mniej niż 10%.

Na krajowym rynku obligacji, obserwujemy stabilizację rentowności w okolicach 2,92%, po tym jak w poniedziałek nastąpiło mocniejsze dostosowanie krzywej po ogłoszeniu decyzji Moody’s. W środę w centrum uwagi znajdą się dane GUS z rynku pracy o wzroście wynagrodzeń oraz poziomie zatrudnienia.

Dużą zmiennością charakteryzowała się sesja na bazowym rynku stopy procentowej. Rentowności 10-letnich Bundów zanotowały maksimum, powyżej 0,17%, aby zakończyć wtorkową sesję z dziennym spadkiem o 1 pb do 0,13%. Przy braku gołębiego tonu ze strony EBC (minutes w czwartek) możliwe są dalsze ruchy wzrostowe rentowności napędzane wyższymi cenami ropy oraz rosnącymi oczekiwaniami inflacyjnymi, na co wskazują notowania 5-letniego swapa inflacyjnego w okolicach 1,5%.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych