Analizy

fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Złoty nie reaguje na propozycje ekspertów

źródło: Dr Przemysław Kwiecień, główny analityk XTB

  • Opublikowano: 8 czerwca 2016, 11:21

  • Powiększ tekst

Wczorajsza sesja na rynku złotego była względnie spokojna. Polska waluta nadal korzystała na sprzyjających nastrojach na rynkach globalnych, które prowadziły do umacniania się walut rynków wschodzących. W efekcie zignorowana została nawet konferencja ekspertów Kancelarii Prezydenta, mimo iż nie wyłania się z niej korzystny dla waluty obraz.

Pomimo faktu, że dane z globalnej gospodarki ostatnio głównie rozczarowują, nastroje na rynkach są świetne. Można odnieść wrażenie, że inwestorzy w USA uznali bardzo słabe piątkowe raporty (z rynku pracy i sektora usług) za korzystne, ponieważ odsuwają w czasie podwyżkę stóp oraz osłabiają dolara. Słabszy dolar sprzyja z kolei wynikom globalnych spółek oraz przede wszystkim zmniejsza presję na juana, tym samym oddalając zagrożenie kolejną falą chińskiego kryzysu. Dzięki temu również rynek mógł zignorować kolejne nie najlepsze dane z Chin, tym razem w postaci bilansu handlowego. Choć tego rodzaju myślenie wydaje się opaczne i na dłuższą metę destrukcyjne, jest to efekt polityki banków centralnych i na moment obecny w ten sposób wyznaczany jest sentyment rynkowy. Na czym w ostatnich dniach korzystał złoty.

Dzięki temu w zasadzie niezauważona została konferencja ekspertów Kancelarii Prezydenta ws. kredytów frankowych. Faktem jest, że jeśli trzeba by podsumować ją jednym słowem, należałoby użyć określenia „chaos”. To nie sprzyja wyrazistej reakcji rynku. Z wypowiedzi prezydenckich ekspertów można wywnioskować, że „paleta rozwiązań”, z której wybierać będą nie banki a kredytobiorcy będzie dość bliska pierwotnej idei przewalutowania, a koszty jej będą wysokie (padła kwota 40 mld PLN rozłożonych na 30 lat) i ponoszone naturalnie przez sektor bankowy. Jeszcze bardziej mglista pozostaje kwestia likwidacji zabezpieczeń walutowych, które obecnie posiadają banki, a których nagłe wygaszenie mogłoby wywołać dużą przecenę złotego. Być może ten brak jasności zniechęcił rynek do reakcji, ale wygląda na to, że ryzyko staje się coraz bardziej realne. Projektem ma zająć się teraz Kancelaria Prezydenta i to ona zaproponuje ostateczny kształt projektu ustawy, który trafi do Sejmu. Nie wiadomo jednak kiedy to nastąpi.

Na globalnym rynku najciekawszym wydarzeniem jest dziś decyzja Banku Nowej Zelandii. Co prawda rynek nie oczekuje drugiego w tym roku cięcia stóp (pierwsze miało miejsce w marcu), ale zdania są w tej materii podzielone i taki ruch nie jest wykluczony. Dolar nowozelandzki, potocznie nazywany „kiwi” był w ostatnim czasie bardzo mocny, dlatego ewentualne cięcie stóp niewątpliwie wywołałoby sporą reakcję rynku.

Dziś o 9:40 dolar kosztuje 3.8240 złotego, euro 4.3495 złotego, frank 3.9600 złotego, zaś funt brytyjski 5.5645 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych