Zawieszona kampania przed referendum ws. Brexitu przerywa spadki na rynkach
Wczoraj w Wielkiej Brytanii doszło do tragedii – parlamentarzystka Jo Cox została zamordowana. Na wieść o morderstwie kampanie związane z referendum w sprawie wyjścia z UE zostały natychmiast przerwane, a dodatkowo pojawiły się pogłoski, że może nawet samo głosowanie zostanie przełożone, choć to raczej mało prawdopodobne.
Jak okrutnie by to nie brzmiało, rynek wykorzystał zdarzenia w Wielkiej Brytanii do wzrostów. Główne indeksy zyskiwały wczoraj bardzo wyraźnie podnosząc się po wcześniejszych spadkach, zyskiwał także brytyjski funt i aktywa uważane za bardziej ryzykowne. W pewnym momencie wczorajszej sesji niemal otarliśmy się o poziom 4,00 na USDPLN, natomiast dzień zakończyliśmy poniżej 3,94.
Poprawa nastrojów rynkowych jest związana bezpośrednio ze wstrzymaniem kampanii na rzecz Brexit – inwestorzy chociaż na jakiś czas mogą zapomnieć o tym wydarzeniu. Czy w dłuższej perspektywie to jednak powinno wiele zmienić? Nie wydaje się, aby głosowanie mogło zostać przełożone, więc najprawdopodobniej temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE ponownie wróci do świadomości inwestorów.
Na razie fakty są jednak takie, że po pół godziny handlu na rynku kasowym DAX zyskuje już 1,3%; CAC40 około 1,50%; a włoski FTSE MIB ponad 2,20%. Mocno zyskują właśnie przede wszystkim akcje banków notowanych w południowych krajach strefy euro. Wcześniej te papiery były najmocniej wyprzedawane, jako że najbardziej mogły stracić na niepewności przy wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.