Analizy

fot. PAP/EPA/HANNAH MCKAY
fot. PAP/EPA/HANNAH MCKAY

Brexit: końcowe odliczanie

źródło: John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych, Saxo Bank

  • Opublikowano: 22 czerwca 2016, 16:59

    Aktualizacja: 22 czerwca 2016, 17:00

  • Powiększ tekst

Rynek sparaliżowany przez referendum, Yellen praktycznie ignorowana # Rynek nadal oczekuje, że wygrają zwolennicy pozostania w UE # Wynik wskazujący na Brexit spowoduje bardzo nieprzyjemny szok

Długie oczekiwanie dobiega końca, a stopień, w jakim referendum sparaliżowało rynek w Wielkiej Brytanii było widać już wczoraj, gdy mało kto zwrócił uwagę na półroczne zeznania przed Senatem składane przez prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen. Częściowo brak zainteresowania wynika z gwałtownie pogarszającej się wiarygodności Rezerwy Federalnej i pomyłek w przedstawianych przez nią informacjach i tego, że rynek w coraz większym stopniu chce ignorować to, co mówią jej przedstawiciele, koncentrując się natomiast na przychodzących danych.

Cytat tygodnia należy do Yellen, która stwierdziła wczoraj, że Rezerwa Federalna „nie opiera się za bardzo na informacjach na temat przyszłych kierunków polityki”. Czyli tak samo jak i rynek w tym momencie, Pani Yellen! Niemniej jednak, podczas gdy Yellen o perspektywach dla gospodarki USA najczęściej wypowiadała się optymistycznie, to obawy w stosunku do Chin utrzymywała na dość wysokim poziomie, zaserwowała nam sztampowy tekst dotyczący obaw związanych z Brexitem, a co chyba najciekawsze, nieco obniżyła perspektywę dla gospodarki, jak odnotował Bloomberg.

Z jej wypowiedzi najmocniej wybrzmiewało słowo „czy”: „Ostrożne postępowanie podczas podnoszenia poziomu funduszy federalnych pozwoli nam na utrzymanie wsparcia finansowego na rzecz wzrostu gospodarczego, podczas gdy będziemy oceniać, czy wzrost powraca do umiarkowanego poziomu, czy rynek pracy nadal będzie się wzmacniać i czy inflacja nadal będzie zmierzać w kierunku wyznaczonego przez nas celu na poziomie 2%.” To kolejny znak, że Rezerwa Federalna nie jest pewna co do siły amerykańskiej gospodarki.

Wynik referendum w Wielkiej Brytanii: Czy w piątek wieczorem czekają nas ciężkie chwile?

Jeśli źródła takie jak to mają rację, przez całą noc w losowych odstępach czasu możemy w Wielkiej Brytanii spodziewać się nawałnicy prognoz w stylu kampanii wyborczej, napływających z każdego regionu reprezentującego wyraźnie odmienne nastawienie albo za Brexitem, albo przeciwko niemu. Dla tych, którzy mieli wystarczająco dużo szczęścia i charakteryzują się długą pozycją gamma (opcje kupili dawno temu po cenach wykonania zbliżonych do cen rynkowych w momencie wygaśnięcia), w przypadku zabezpieczania wejścia i wyjścia z transakcji może się to okazać dobrodziejstwem. Reszta z nas w miarę upływu nocy powinna zająć się rozpoznawaniem zagrożeń związanych z dużymi wahaniami. Oczywiście jeśli na kluczowych obszarach, co do których wiemy, że są nastawione szczególnie za lub przeciw Brexitowi, wynik znacząco będzie odbiegać od oczekiwań, może się okazać, że z tego powodu „sygnały” na to wskazujące spowodują znaczne brutalne posunięcie, ponieważ rynek wyciąga odpowiednie wnioski.

Mamy również scenariusz do rozważenia po referendum, w przypadku gdy rzeczywiście dojdzie do zwycięstwa zwolenników Brexitu, ponieważ referendum nie jest prawnie wiążące, i może w najbliższym czasie nie zaowocować żadnymi praktycznymi zmianami, ewentualnie dwuletnim procesem negocjacji na mocy art. 50 Traktatu z Lizbony. Może to być coś w rodzaju organizowanych we Francji i Holandii referendów z 2005 r. w sprawie nowej konstytucji UE, którą społeczeństwa te wyraźnie odrzuciły, a mimo to i tak ją przyjęto.

Wykres: GBP/USD i EUR/GBP

Jeśli zwolennicy pozostania w UE w jutrzejszym referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie członkostwa w UE rzeczywiście zwyciężą, scenariusz zakładający „przeszacowanie” Brexitu częściowo się ziści. Trudniejszy scenariusz wiąże się z szokiem spowodowanym Brexitem – zwłaszcza, jeśli referendum będzie trzymało w napięciu przez całą piątkową noc, w miarę jak pojawiać się będą wyniki. Ze względu na obniżenie postrzeganego przez rynek ryzyka, w scenariuszu zakładającym Brexit wzrosło ryzyko znaczących ruchów, przez co trudniej jest argumentować za wzorcem reakcji „sprzedawanie plotek, kupowanie faktów”, w ramach którego często analizuje się zagrożenia w razie większych wydarzeń, gdy sytuacja wyraźnie przechyla się w jedną stronę.

GBP/USD i EUR/USD

tytuł

Podsumowanie koszyka G10

USD – W scenariuszu zakładającym pozostanie kraju w UE dolar może wzrosnąć w stosunku do JPY i CHF, ponieważ waluty te są prawdopodobnie ostatnio najsilniejszymi bezpiecznymi przystaniami, ale niedawna gołębia polityka Rezerwy Federalnej może gdzie indziej zaważyć na perspektywach dla „zielonego”, jeśli globalny apetyt na ryzyko będzie świętował z powodu wygranej zwolenników pozostania w UE i po niedawnej gołębiej wypowiedzi Federalnego Komitetu Otwartego Rynku dojdzie do sprzedaży dolara.

EUR – W stosunku do wyniku w referendum za pozostaniem w UE euro powinno charakteryzować się niskim wskaźnikiem beta, potencjalnie rosnąc do poziomu górnej granicy zakresu w parze EUR/USD, ale wykazując mniej wyraźnego wzmocnienia w pozostałych parach, poza EUR/JPY i EUR/CHF. Wynik za wyjściem z UE prawdopodobnie od razu spowodowałby osłabienie euro w G3 i wobec CHF, a ze względu na poszukiwanie bezpiecznej przystani zaowocowałby wzmocnieniem euro w pozostałych parach.

JPY – Źródła zbliżone do Bloomberga w Japonii twierdzą, że japońskie ministerstwo finansów w razie wyniku za Brexitem nie postrzega jednostronnej interwencji jako branej pod uwagę możliwości.

GBP – Wydaje się, że scenariusz zakładający pozostanie w UE jest dość jednoznaczny (kolejne ostre odbicie funta, powracającego do średniej w parach EUR/GBP i GBP/USD), natomiast scenariusz zakładający Brexit przewidywalny jest już w mniejszym stopniu ze względów wskazanych powyżej.

CHF – Jeśli ziści się powodujący szok scenariusz zakładający Brexit, Szwajcarski Bank Narodowy będzie nieuchronnie interweniować, ale presja rynkowa może szybko przytłoczyć te starania, nawet jeśli wcale nie ma pewności, że dojdzie do trwałej wyprzedaży.

AUD – Prawdopodobnie skorelowany z apetytem na ryzyko w związku z referendum w Wielkiej Brytanii. Jeśli ziści się scenariusz zakładający skok ryzyka w ślad za wynikiem za pozostaniem w UE, AUD może być dobrze przygotowany do wzrostów – obserwujemy obszar w okolicach 0,7575/0.7600 jako potencjalny poziom wahnięcia w górę.

CAD – ostatnio nie zachwyca i czeka na rychłą zwyżkę w parze USD/CAD, chyba że na rynku dojdzie do skoku apetytu na ryzyko i dalszej zwyżki cen ropy, gdyż stawka na poziomie 50 USD za baryłkę okazała się niezłym magnesem zarówno w przypadku ropy Brent, jak i WTI.

NZD – Dolar nowozelandzki w tej chwili niewiele się różni od australijskiego, ponieważ rynek nie jest zainteresowany transakcjami w obliczu ryzyka związanego z globalnym wydarzeniem w skali makro.

SEK – Niski wskaźnik beta w stosunku do referendum w Wielkiej Brytanii, przy czym wynik za pozostaniem w UE powoduje spadek w parze EUR/SEK, natomiast wynik za Brexitem testuje lokalny opór.

NOK – Ostatnia formacja odwrócenia trendu w dół nabiera mocy, ponieważ ponownie zwyżkują ceny ropy, a wynika za pozostaniem kraju w UE najprawdopodobniej w krótkiej perspektywie dalej będzie napędzać inwestorów grających na wzrosty NOK. Zakładając, że jutro nie będzie żadnych niespodzianek z informacjami ze strony Norges Banku.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych