Rynek obligacji: Uwaga ponownie skupiona na Rosji
Mimo dalszych wahań kursu rubla w 2016 oraz niższego dołka cen ropy zanotowanego w styczniu, rosyjskie obligacje radzą sobie nad wyraz dobrze – na początku 2016 udało im się uniknąć zawirowań, których świadkami byliśmy na rynkach akcji i bardziej ryzykownych aktywów.
Jeśli chodzi o obecną sytuację rosyjskiej gospodarki, to kurs rubla ustabilizował się a inflacja spowolniła do 7,2 proc. rok do roku z niezwykle wysokiego poziomu 15,6 proc. w 2015, co jest nie tylko pozytywną wiadomością, ale także wywołało spadek rentowności rosyjskich obligacji.
Jednak ceny ropy znajdują się wyżej, ale nie na tyle wysoko, aby w dłuższej perspektywie zapobiec restrukturyzacji rosyjskiej gospodarki. Proces ten będzie wymagać wielkiej pracy oraz cięć budżetowych. Rosja będzie zmuszona do znalezienia nowych źródeł przychodów i uniezależnienia się od wahań na rynkach surowców. Gdyby notowania ropy wróciły do poziomu 60 USD za baryłkę, byłoby to bardzo pozytywne dla rosyjskiej gospodarki.
Co może dziwić na pierwszy rzut oka, relatywnie słabe warunki ekonomiczne w Rosji, które obrazuje powolny wzrost, stojące w miejscu notowania indeksów giełdowych oraz niejednoznaczne dane makro, są idealnym otoczeniem dla obligacji rynków wschodzących. Niskie rentowności globalnych obligacji oraz aktywów rynków wschodzących są wywołane akomodacyjną polityką banków centralnych, a zwłaszcza działaniami Rezerwy Federalnej (Fed) USA.
Wsparcie ze strony aktywów, wraz z innymi czynnikami, przełożyło się na wyższą dynamikę PKB Rosji, która, według prognoz, może ponownie znaleźć się w dodatnim obszarze na początku przyszłego roku.
Ogólnie rzecz biorąc, rosyjskie aktywa znajdują się obecnie w znacznie lepszej sytuacji, lecz należy pamiętać, iż nadal wiele problematycznych kwestii w Rosji pozostaje nierozwiązanych.