Analizy

Nerwowe ubijanie dolarowego dołka

źródło: Bartosz Sawicki, DM TMS Brokers

  • Opublikowano: 9 sierpnia 2017, 10:09

  • Powiększ tekst

Po piątkowym raporcie z rynku pracy USA, który nie przyniósł rozczarowania na żadnej istotnej płaszczyźnie, inwestorzy z wielkim optymizmem przyjęli informacje o liczbie otwartych procesów rekrutacyjnych. Skok wartości wskaźnika do ponad 6,1 mln nieobsadzonych etatów, czyli pułapu nienotowanego w kilkunastoletniej historii gromadzenia tych statystyk jednoznacznie wskazuje na siłę popytu na pracę.

To z kolei z optymizmem pozwala patrzeć na perspektywy całego rynku pracy, ze szczególnym uwzględnieniem dynamiki wynagrodzeń. Fakt, że normalnie pomijane dane tym razem wywołały spory ruch na rynku wynika nie tylko z rekordowej wartości wskaźnika i znikomej liczby istotnych publikacji w tym tygodniu, ale może również sugerować poprawę sentymentu względem amerykańskiej waluty. Dolar naszym zdaniem został zbyt mocno przeceniony w stosunku do relatywnego przebiegu krzywej rentowności USA i pozostałych gospodarek G-10.

Tarcia na linii Korea Północna uderzają przy tym w sentyment i sprawiają, że najgorzej radzą sobie waluty ryzykowne. Podsycenie awersji do ryzyka przekłada się nie tylko na spadki AUD/USD czy pogłębienie zniżek NZD/USD, ale również mocne zachowanie JPY i CHF. O ile USD/JPY broni wsparcia 110,00 i znajduje się wyraźnie poniżej środka przedziału wahań z ostatnich kilkunastu tygodni, to EUR/CHF po wystrzale z 1,10 do 1,15 w zaledwie dwa tygodnie jest zagrożony głębszym cofnięciem.

Naszym zdaniem krótkoterminowe maksima swojej siły do USD mają już za sobą m.in. AUD/USD, GBP/USD, USD/CAD czy USD/NOK. Eurodolar również otworzył sobie drogę do pogłębienia korekty w kierunku 1,16, ale w obecnym środowisku preferujemy szukać siły dolara względem walut surowcowych. AUD/USD byłby bardzo mocno zagrożony pogorszeniem sentymentu. Ostatnia odsłona hossy w notowaniach metali przemysłowych miała charakter czysto spekulacyjny. Niepewność i wzrost zmienności powinny skłaniać do wygenerowania korekty wynikającej z redukcji skrajnej długiej pozycji w notowaniach miedzi czy aluminium.

Z kolei na NZD presję wywrzeć powinna polityka monetarna. Oczekiwania przed środową decyzją RBNZ są za pozostawieniem stopy kasowej bez zmian, ale w związku z pogorszeniem w danych i siłą waluty ryzyko leży po stronie złagodzenia języka komunikatu. Ostatnio rynek FX był skupiony na dołowaniu USD. Z tego względu NZD/USD może nie być przygotowany na gołębie sygnały z banku centralnego (nawet pomimo ostatniego cofnięcia w kierunku 0,73).

Obraz gospodarczy Nowej Zelandii pogorszył się od czasu ostatniej rewizji prognoz przez RBNZ w maju. Choć wskaźniki nastrojów biznesu i konsumentów pozostają solidne, kwartalne raporty z rynku pracy i o cenach rozczarowały. Wprawdzie stopa bezrobocia w II kwartale spadła do ośmioletniego minimum na 4,8 proc., było to zasługą obniżenia się współczynnika partycypacji, który neutralizował niespodziewany spadek zatrudnienia. Wreszcie odczyt CPI za II kwartał rozczarował na 1,7 proc. r/r przy 2,1 proc. zakładanych przez bank w majowych prognozach. Wiosenny skok cen w wyniku zdarzeń nadzwyczajnych już zdążył wygasnąć. Dodatkowo kurs NZD ważony obrotami handlu (NZD TWI) pozostaje na podwyższonym poziomie, wyżej niż w czasie czerwcowego posiedzenia RBNZ i ponad 2 proc. powyżej prognozy RBNZ na koniec września.

Choć decyzja o poziomie stopy OCR jest bezdyskusyjna, w komunikacie może zostać podkreślona ostatnia słabość w danych, jak również niezadowolenia banku z wyraźnej aprecjacji waluty. Nawet jeśli jest to głównie zasługa osłabienia USD, istnieje wysokie ryzyko, że RBNZ zdecyduje się na wyraźniejszą werbalną interwencję. Prognozy CPI dla 2017 r. powinny zostać nieznacznie obniżone, choć bank raczej podtrzyma ścieżkę dla stopy OCR, gdzie podwyżka o 25 pb nie jest planowana wcześniej niż w drugiej połowie 2019 r. Rynek stopy procentowej od dłuższego czasu jest bardziej jastrzębi w ocenie perspektyw RBNZ (obecnie wycenia pierwszą podwyżkę na koniec przyszłego roku), jego oczekiwania wyraźnie spadły w reakcji na gorsze odczyty makro. Jedynie 2 pb zacieśniana są wycenione na ten rok i 7 pb (mniej niż 30 proc.) do końca I kw. 2018 r., zatem pole do wyrażenia większego sceptycyzmu jest niewielkie. Jednak z punktu widzenia rynku FX sytuacja wygląda inaczej. Patrząc na ostatni raport CFTC, na NZD/USD w ostatnich tygodniach przeważała strona kupująca, odwracając się z krótkiej pozycji netto w maju. Mimo że było to odzwierciedleniem generalnego pogorszenia pozycji USD do pozostałych walut G10, w ten sposób NZD stał się bardziej wrażliwy na gołębie zmiany w stanowisku RBNZ. Biorąc pod uwagę, że NZD słabo rozpoczął tydzień, sugeruje to, że rynek powoli redukuje ryzyko na wypadek niekorzystnego wydźwięku posiedzenia RBNZ, choć dotychczasowy zjazd nie wyczerpuje szansy na wyprzedaż w reakcji na decyzję.

Bartosz Sawicki, DM TMS Brokers

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych