Analizy

Od decyzji Trumpa do obrad EBC

Tomasz Witczak, FMC Management

  • Opublikowano: 7 września 2017, 07:45

    Aktualizacja: 7 września 2017, 07:47

  • Powiększ tekst

Donald Trump poparł koncepcję przedłużenia o trzy miesiące czasowego limitu długu rządu federalnego w USA, aby uniknąć niewypłacalności kraju. W efekcie indeksy giełdowe wzrosły – mowa np. o Dow Jones Industrial, S&P500 czy Nasdaq Composite.

Równocześnie postanowiono o przyznaniu pomocy federalnej dla ofiar huraganu Harvey. Z tym trudno polemizować, ale podwyższenie limitu zadłużenia (i przez to wydłużenie możliwości działania przy obecnym planie wydatków) zostało nieprzychylnie ocenione przez konserwatywno-wolnorynkowe skrzydło Partii Republikańskiej, czyli macierzystej partii Trumpa. Republikanie, jak wiadomo, co do zasady optują za małym rządem z małymi wydatkami i potrzebami.

Nie można wszelako powiedzieć, by te wiadomości jakoś znacząco wstrząsnęły eurodolarem. Wykres lokuje się w okolicach 1,1925. Jasne, to nie 1,2070 (maksima z 29 sierpnia), ale też nie 1,1825 (minima z 31 sierpnia). Te dwie liczby na razie wyznaczają możliwy zakres wahań.

Dziś w programie mamy parę ważnych rzeczy. Na przykład o 8:00 poznamy odczyt lipcowy dotyczący dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech. O 9:30 podany zostanie brytyjski indeks cen nieruchomości Halifax, o 9:30 Bank Szwecji podejmie decyzję w sprawie stopy procentowej. Jak pamiętamy, wczoraj rynki zostały zaskoczone decyzją Banku Kanady, który podwyższył główne oprocentowanie z 0,75 proc. do 1 proc., przy czym była to kontynuacja wcześniej zwyżki, lipcowej. Co do Szwecji, to tutaj mimo wszystko jakakolwiek zmiana jest mało prawdopodobna. W każdym razie główny poziom to -0,50 proc.

O 11:00 poznamy rewizję dynamiki PKB Eurolandu za II kwartał, o 13:45 EBC ogłosi swoją decyzję na temat stóp, zaś o 14:30 zacznie się konferencja prasowa zarządu EBC. Będzie to istotne w kontekście dywagacji nad tym, kiedy zacznie się ograniczanie operacji QE i według jakich reguł.

O 16:00 mamy jeszcze kanadyjski indeks Ivey PMI, o 18:15 publicznie się wypowie Loretta Mester z Fed w Cleveland.

Nasz złoty

Euro-złoty sytuuje się na poziomie 4,2470. Wygląda więc na to, że wstępnie rzeczywiście została potwierdzona zwyżkowa linia biegnąca po minimach z maja i lipca. Nie znaczy to jednak, że wartość złotego będzie się gwałtownie ulatniać – chyba że nastąpią jakieś nieprzewidziane wydarzenia fundamentalne.

USD/PLN jest na 3,5615, tu nie ma wielkich zmian, notowania się skonsolidowały. Funt stoi po 4,6470, złoty osłabił się w ostatnich dniach o ok. 4 grosze. Para CAD/PLN jest na 2,9120 – nieznacznie poniżej wczorajszych szczytów, uformowanych po nagłym skoku z 2,8640. Był on zrozumiały, biorąc pod uwadę zacieśnienie polityki w Kanadzie.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych