Indeksy w USA nabierają wiatru w żagle
Wczorajsza sesja amerykańska, gdzie padły kolejne rekordy na S&P500 oraz DJ30 potwierdziła, że obecny rok może być najlepszy od 1995 roku, jeśli wziąć pod uwagę korekty. Najgłębsza bowiem korekta w tym roku na S&P500 miała zaledwie 2,8 proc., co jest również drugą najmniejszą wartością w tym stuleciu. Dobra kondycja gospodarki, ożywienie w Europie, prawdopodobne reformy podatkowe, wciąż luźna polityka monetarna to jedne z czynników, które utrzymują giełdy za oceanem w nieprzerwanej tendencji wzrostowej. Dzisiejszy początek sesji w USA również nie zapowiada się źle, a podbicie rekordu na Nasdaq wydaje się już tylko kwestią 1-2 sesji.
Dobre nastroje przełożyły się także na sesję azjatycką. Tam przez obecny tydzień nie zobaczymy Chin (święta narodowe), jednak giełda w Hong Kongu już działa i po dniu przerwy zanotowała najlepszy w tym roku występ zyskując ponad 2,2 proc. Nikkei225 za to zbliża się do swoich 2-letnich szczytów osiągając wynik ok. 1 proc. na plus. Australijskiemu indeksowi w ostatnim czasie natomiast nic nie jest w stanie pomóc wybić się z trwającej już od czerwca konsolidacji. Dlatego też spadek S&P/ASX 200 o 0,5 proc. nie powinien dziwić nawet przy nieco gołębim wydźwięku decyzji RBA, którą poznaliśmy w godzinach porannych naszego czasu.
Po dobrej sesji amerykańskiej i azjatyckiej Europie nie pozostało już nic innego jak tylko iść za falą. Brak ważniejszych danych makroekonomicznych, czy też wydarzeń politycznych przełożyło się na kolejny dzień umiarkowanych wzrostów. Z powodu święta zabrakło dzisiaj inwestorów z Niemiec, jednak po dzisiejszych wynikach innych indeksów ze strefy euro (CAC40 +0,3 proc., EuroStoxx50 +0,2 proc.) można spodziewać się jutro dobrego otwarcia na DAX30. Przeciwwagą dobrych nastrojów na Starym Kontynencie jest w dalszym ciągu Hiszpania, gdzie w dalszym ciągu rozgrywają się losy Katalonii. IBEX35 traci dzisiaj ok. 0,5 proc.
Dobry początek sesji na GPW niestety nie przełożył się na równie dobre zakończenie. WIG20 wspiął się w połowie sesji o ok. 0,8 proc., jednak po przetestowaniu kluczowych oporów technicznych na koniec dnia oddał cały zysk. Zdecydowanie najlepszą spółką była dzisiaj Grupa Lotos. Spółka opublikowała jeden z ważniejszych dla oceny zysku wskaźników jakim jest marża rafineryjna (uzależniona m.in. od cen ropy). Ta skoczyła we wrześniu do rekordowego poziomu 10,40 dolarów powodując, że akcje Lotosu rosną dzisiaj 4,5 proc. i ustanawiają nowe historyczne maksimum. Najsilniej w dół w drugiej połowie sesji ciągnęły indeks blue chipów spółki z sektora energetycznego (Tauron -4 proc., PGE -3,1 proc., Energa -2,5 proc., PGNIG – 1,5 proc.). W obliczu jutrzejszej decyzji RPP ws. stóp procentowych warto natomiast zwrócić uwagę na banki, które przy bardziej jastrzębim stanowisku NBP mogą zyskać w oczach inwestorów.
Wszelkie decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych informacji lub analiz podejmowane są wyłącznie na własne ryzyko. Powyższa informacja nie stanowi rekomendacji indywidualnej, a jakiekolwiek przedstawione w niej dane i analizy nie odnoszą się do indywidualnych celów inwestycyjnych, potrzeb ani indywidualnej sytuacji finansowej osób, którym zostały przedstawione.