Ryzyko powróciło na rynki. Złoty traci
Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec zmian na światowych rynkach. Złoty dotychczas nie był poddany z tego powodu istotnym wahaniom – wczoraj jednak w końcu zareagował.
Czwartek przyniósł kolejne spadki na światowych giełdach. Obawy o szybsze podwyżki stóp procentowych w USA przeważyły, a amerykańskie indeksy traciły około 3-4%. Na czerwono świeciła (i świeci) się również Europa. Duże spadki notowano podczas ostatniej sesji w Azji: indeks Shangai Composite tracił ponad 5%, spadając do najniższego poziomu od września. Hang Seng i Nikkei zaliczyły spadki rzędu ok. 2-3%.
Wydłużające się zamieszanie na rynkach akcji nie pomagało złotemu, który notował spadki w relacji do wszystkich głównych walut, najmocniej tracąc w parze z tzw. walutami bezpiecznych przystani, czyli jenem japońskim i frankiem szwajcarskim. Kurs CHF/PLN w konsekwencji wczorajszych ruchów powrócił do poziomów notowanych w listopadzie ubiegłego roku.
SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY
EUR Kurs EUR/PLN w czwartek umocnił się o 0,5%, wahając się w widełkach 4,17 - 4,19. Wspólna waluta wczoraj traciła w relacji do funta brytyjskiego, w parze z dolarem amerykańskim zakończyła dzień na niemal niezmienionym poziomie. Indeks EUR dzień zakończył na minusie. Opublikowany wczoraj biuletyn EBC był dość gołębi. Autorzy cały czas potwierdzają, że “znaczny poziom stymulacji monetarnej [w strefie euro]” nadal jest niezbędny.
GBP Kurs GBP/PLN w czwartek umocnił się o 0,9%, wahając się w widełkach 4,72 - 4,78. Funt mocno zyskiwał również w relacji do głównych walut. Wczorajszy ruch był wywołany zmianą tonu Banku Anglii w kwestii stóp procentowych. BoE jednogłośnie utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,5%. Bank podniósł jednak szacunki wzrostu gospodarczego i zasugerował, że stopy procentowe mogą wzrosnąć “nieco wcześniej i nieco bardziej” niż oczekiwano w listopadzie. W kontekście nowych informacji, podwyżka stóp procentowych podczas spotkania w maju wydaje się realistyczna.
USD Kurs USD/PLN w czwartek umocnił się o 0,6%, wahając się w widełkach 3,39 - 3,42. Dolar tracił wczoraj w relacji do silniejszego funta brytyjskiego, w parze z euro zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie.
We wczorajszej wypowiedzi Bill Dudley z FOMC stwierdził, że zmiana na stanowisku szefa FED będzie płynna, potwierdził, że Powell jest podobny do Yellen. Poinformował, iż trzy podwyżki w 2018 r. byłyby w pełni naturalne, cztery, jego zdaniem są prawdopodobne, jeśli poprawi się sytuacja gospodarcza. Jego kolega, Patrick Harker był bardziej gołębi - obecnie spodziewa się dwóch podwyżek stóp procentowych w tym roku, uznaje jednak, że możliwe są również trzy.
Z uwagi na niespodziewany brak porozumienia, po raz kolejny mieliśmy do czynienia z tzw. “zamknięciem rządu” w USA. Ostatecznie jednak dziś, po kilku godzinach trwania impasu udało się przegłosować zmiany i wydłużyć finansowanie instytucji do 23 marca br.