Porozumienie w sprawie Brexitu wspiera funta
Wczoraj na rynku walutowym panował względny spokój. Wśród walut G4 zdecydowanie wyróżniał się funt brytyjski. Brytyjska waluta odnotowała gwałtowne umocnienie po komentarzu głównego negocjatora z ramienia UE – Michela Barniera – który stwierdził, iż osiągnięcie porozumienia Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej w kwestii Brexitu w ciągu 6-8 tygodni jest „realistyczne”.
Jest to już drugi tak znaczący ruch GBP w ostatnich dniach, w związku z doniesieniami w kwestii Brexitu. W środę brytyjska waluta zyskiwała po informacjach o tym, że Niemcy i Wielka Brytania są gotowe porzucić część swoich żądań, co umożliwiłoby przyspieszenie procesu osiągnięcia porozumienia w kwestii Brexitu.
EUR
Kurs EUR/PLN w poniedziałek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,31-4,32. Mimo stabilizacji w parze ze złotym, euro umocniło się w relacji do dolara amerykańskiego, do czego przyczyniła się m.in. wczorajsza aprecjacja funta brytyjskiego.
Dzisiejsze dane o nastrojach panujących wśród profesjonalistów z branży finansowej z największej gospodarki strefy euro, jak i samego wspólnego bloku, wskazują na poprawę sentymentu. Odczyty zarówno opisujące nastawienie do bieżącej sytuacji gospodarczej, jak i perspektyw, są wyraźnie lepsze od oczekiwań już drugi miesiąc z rzędu – co może sugerować, że negatywny wpływ globalnych tarć w handlu mógł nieco zelżeć. Zgodnie ze słowami prezesa instytutu ZEW, Achima Wambacha, pozytywnym sygnałem, który w części mógł wesprzeć oczekiwania mogło być ostatnie porozumienie handlowe Meksyku i USA. Wambach również zwraca uwagę, iż nastroje ankietowanych przez instytut ekspertów nie pogorszyły się mimo obaw o sytuację w wybranych gospodarkach rynków wschodzących (przede wszystkim Turcji i Argentyny) oraz gorszych danych o niemieckiej produkcji przemysłowej.
Dzisiejsze informacje są zdecydowanie pozytywne, jednak – ku pewnemu zaskoczeniu – nie mają większego wpływu na europejskie aktywa, ani na wspólną europejską walutę.
GBP
Kurs GBP/PLN w poniedziałek wzrósł o 0,5%, wahając się w widełkach 4,82-4,85. Funt brytyjski wczoraj był jedną z lepiej radzących sobie światowych walut.
W związku z tym, iż cała uwaga inwestorów skupia się obecnie na kwestii negocjacji w sprawie Brexitu oraz z uwagi na fakt, iż rynek raczej nie spodziewa się ruchów ze strony Banku Anglii – ani w obecnym, ani w kolejnych dwóch kwartałach – dane makroekonomiczne niemal nie wpływają w tym momencie na wycenę brytyjskiej waluty. Wczorajsze, nieco gorsze dane o dynamice brytyjskiej produkcji przemysłowej w lipcu zostały zignorowane. Dzisiejsze dane z rynku pracy, mimo, iż pokazujące przyspieszający wzrost płac – co powinno sprzyjać zarówno wewnętrznej aktywności gospodarczej, jak i wzmacniać perspektywy inflacji – również przeszły bez większego echa. Jest to dość interesujące, biorąc pod uwagę, że dane były wyraźnie lepsze od konsensusu. Co więcej, z wyższą dynamiką wynagrodzeń (bez uwzględnienia premii) mieliśmy do czynienia ponad dziewięć lat temu, na początku 2009 r.
USD
Kurs USD/PLN w poniedziałek spadł o 0,3%, wahając się w widełkach 3,72-3,75. Dolar amerykański charakteryzował się wczoraj słabością, tracił nie tylko w parze z polskim złotym, ale również w relacji do głównych walut.
Wczorajszy dzień nie przyniósł wielu istotnych informacji z USA, dziś z kolei poznamy istotny raport JOLTS za lipiec. Z uwagi na mnogość istotnych wskaźników (raport zawiera informacje o zwolnieniach, dobrowolnych odejściach z pracy, liczbie ofert pracy i zatrudnieniu) odczyty pozwolą nam na umiejscowienie pozostałych lipcowych danych z rynku pracy w lepszym kontekście.