Czy FOMC ponownie zagrozi rynkom akcji?
Środowa sesja wygląda na to, że przynajmniej w europejskiej fazie nie przyniesie przełomu. Europejskie indeksy korygują delikatnie wczorajsze wzrosty, co również zostało podchwycone na otwarciu sesji za oceanem. Wieczorem czeka na nas jednak publikacja minutes FOMC, co może rzucić dodatkowe światło na oczekiwania inwestorów w kierunku kolejnych ruchów FED-u.
Minutes czyli zapiski z ostatniego posiedzenia banku centralnego zazwyczaj nie powodują dużych ruchów na rynkach. Trzeba jednak pamiętać o ostatniej wyprzedaży na rynkach akcji, która była spowodowana głównie obawami o zbyt szybkie zacieśnianie polityki monetarnej przez FED. Atmosferę dodatkowo podkręcili członkowie FOMC coraz bardziej jastrzębimi wypowiedziami.
Dane z USA po ostatnim posiedzeniu FED-u, które miało miejsce pod koniec września były dużo mniej optymistyczne niż poprzednie odczyty, więc optymizm członków w zapisach minutes nie będzie tym faktem zachwiany. Wydaje się więc, że wieczorna publikacja powinna pomóc dolarowi, co nie powinno z kolei zostać pozytywnie odebrane (w przypadku większych ruchów na amerykańskiej walucie i rentownościach) przez rynki akcji. Prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp w ostatnim czasie delikatnie spadło do poziomu 75%, co mogło uspokoić rynki, jednak inwestorzy w ostatnim czasie obawiali się bardziej o kolejne podwyżki niż grudniowy ruch, który w znacznej części jest już wyceniony od dłuższego czasu.
Odbiciu na Wall Street pomaga sezon wyników kwartalnych. Wczoraj swoim raportem za III kwartał zaskoczył Netflix, na którego zawsze mogą liczyć poszukiwacze zmienności. Inwestorzy w szczególności pozytywnie odebrali wzrost zysku netto oraz znaczny przyrost subskrybentów, który rozczarował w poprzednim kwartale. Po starcie sesji za oceanem akcje zyskują około 8%, co biorąc pod uwagę kapitalizację spółki większą o 12 razy niż największego polskiego banku PKO BP, może robić wrażenie.
Na GPW sesja miała dosyć spokojny przebieg, czemu sprzyjała informacyjna próżnia. Notowaniom blue chipów nie pomagał jednak złoty, który traci ze względu na powrót inwestorów do amerykańskiej waluty oraz nie sprzyjają mu dane z polskiej gospodarki. Tym razem poniżej oczekiwań wypadły dane o produkcji. Ostatnie spowolnienie w europejskiej gospodarce zaczyna również znajdować odzwierciedlenie na naszym rynku.
Indeks WIG20 utrzymuje się dzisiaj powyżej poziomu 2200 pkt., co daje nadzieję na kontynuację odbicia po kilku spokojniejszych sesjach na rynkach akcji w dalszej części tygodnia. Dużo lepiej radzi sobie druga i trzecia linia spółek, jednak nie wygląda to na trwałą zmianę tendencji, w szczególności, że podaż ze strony polskich instytucji rynków kapitałowego oraz odpływ środków z funduszy akcyjnych cały czas utrzymuje na wysokim poziomie.